Siła kobiet

Agata Młynarska i Jolanta Kwaśniewska

Karol Kacperski

Jolanta Kwaśniewska, prezes fundacji Porozumienie bez barier, żona prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, w latach 1995-2005 pierwsza dama Polski, otworzyła festiwal Zatoka Kobiet, który odbył się w sopockiej Zatoce Sztuki. Przez dwa dni odbył się szereg inspirujących spotkań, koncertów i warsztatów. 

Gospodynią i dyrektorem całej imprezy jest Agata Młynarska. Popularna prezenterka telewizyjna zadbała o bardzo atrakcyjny program i niezwykle ciekawie dobrała gości specjalnych. Najwięcej emocji towarzyszyło spotkaniu z Jolantą Kwaśniewską, która zdradziła swój przepis na szczęście i spełnienie.

– Życie nie jest usłane różami. Zawsze jest coś za coś, często trudno znaleźć jest życiową równowagę. Ja miałam ten problem w czasie prezydentury mojego męża, kiedy to spełniałam się na różnych polach, zarówno tym domowym, jako pierwsza dama, ale też tym zawodowym i charytatywnym – mówiła Jolanta Kwaśniewska. – Kluczem do szczęścia jest odnalezienie tej równowagi, a droga do tego wiedzie przez oparcie wśród najbliższych. Z mężem od 36 lat tworzymy zgrany tandem. Ważne, aby otaczać się ludźmi, z którymi dobrze się czujemy, którzy nie są wampirami energetycznymi – dodaje Jolanta Kwaśniewska.

Wiele słów poświęcono także tematowi upływającego czasu i starzenia się. Prezydentowa opowiadała o tym, jak ważne jest dbanie o zdrowie, szczególnie profilaktyka zdrowotna. Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć, a zdrowy organizm to podstawa do pogodzenia się z upływającym czasem.

– Jeśli od najmłodszych lat dbamy o zdrowie, o ciało, to tworzymy sobie kapitał na jesień życia. Na starość trzeba się przygotować, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Może to banalne, ale w zdrowym ciele zdrowy duch. Jeśli to pojmiemy, to w wieku 50, 60 lat nie będziemy biegać po klinikach chirurgii plastycznej, tylko z zadowoleniem i akceptacją będziemy patrzeć w lustro ciesząc się naturalnym pięknem. Bo piękno jest w nas, w naszej duszy, w naszych umysłach – mówiła Jolanta Kwaśniewska, wzbudzając aplauz publiczności.

Podczas festiwalu uczestniczki miały szansę spotkać się również z Henryką Krzywonos – Strycharską, Katarzyną Figurą, Anną Cieślak, Iloną Łepkowską, Mają Sablewską, Iwoną Guzowską, Ewą Wojciechowską i profesorem Andrzejem Depko. Ten ostatni, ceniony seksuolog, starał się odpowiedzieć na postawione w tytule prelekcji pytanie: "Seks – ekstaza, czy udręka"?

– Wszystko zależy od stopnia świadomości i tego, co wiemy o seksie, jak go praktykujemy i jak bardzo jesteśmy otwarci na nowości, fantazje, spełnienie oczekiwań swoich i partnera. Sferę erotyki trzeba oswoić, czasami przełamać pewne tabu, mówić o swoich pragnieniach bez wstydu i skrępowania. Jeśli masz ochotę na pewien stopień perwersji, seksualne eksperymenty, to porozmawiaj o tym z partnerem. Jeśli jest obopólna zgoda to śmiało podążajcie za swoimi pragnieniami, nie przekraczając jednak wytyczonych granic – mówił profesor Andrzej Depko.

Wyjątkowy klimat stworzyła też Stanisława Celińska, która wystąpiła z recitalem "Piękny świat". Wiara, nadzieja i miłość – te trzy cnoty stanowią nazwy trzech części recitalu, będącego opowieścią o kobiecie dzisiejszych czasów, o jej momentach zwątpienia, o walce z przeciwnościami losu i odnalezieniu szansy na życie w pięknym świecie. Widzowie mieli okazję usłyszeć oryginalne teksty Papuszy, Haliny Poświatowskiej, Kazimierza Wierzyńskiego, Wisławy Szymborskiej, ale też trochę muzyki Fryderyka Chopina i Georgea Gershwina.