Ewelina Niska, projektantka wnętrz z Trójmiasta, jako jedyna Polka zakwalifikowała się do ścisłego finału prestiżowego konkursu dla projektantów wnętrz - SBID International Design Awards. Co roku o miejsce w czołówce walczą tysiące projektantów skupionych wokół projektowania przestrzeni. Projekt „Habitat” powalczy o nagrodę w kategorii KBB (kuchnia, łazienka, sypialnia). 

Habitat, czyli projekt wnętrza łazienki, łączy klasę, elegancję, szlachetne materiały, łagodne kolory oraz niezwykłą lekkość. 

– W tym konkretnym projekcie skupiłam się na czystej linii konturów. Chciałam aby kształty poszczególnych elementów były wyraźne i czytelne, by te czyste linie zagrały z wewnętrzną nieregularnością użytych materiałów. Zdecydowałam się na marmur Bianco Carrara, którego ułożenie płyt nawiązuje do lustrzanego odbicia, co we wnętrzu dodatkowo otoczonym lustrami, uwalnia specyficzną energię – mówi Ewelina Niska.

Projektantka zawsze stara się poszukiwać kontrastów. W tym projekcie są to panele białego szkła na ścianach i ciepła drewniana podłoga. Kontrast widoczny jest także w proporcjach pomiędzy wanną i umywalką, które mają identyczny kształt, ale różne wymiary. Ewelina Niska wybrała produkty firm Victoria & Albert, Globo Ceramice i Gessi, doceniając ich nieskazitelną linię. Zastosowała też włoskie lampy, dekoracyjny srebrny wzór na drzwiach wejściowych oraz srebrne kołatki w funkcji uchwytów przy szafce umywalkowej, dla wniesienia elementu dekoracji. Jest tam również telewizor Sony, ukryty pomiędzy dwoma panelami białego szkła, dla zbudowania komfortu.

– W procesie projektowym przykładam ogromną wagę do detalu. Lubię planować nawet wysokość wieszanych dekoracji. Gdy wszystko to ustalę, przychodzi czas na poczucie kolorów. Nigdy nie myślałam o użyciu ultramaryny jako koloru w tej łazience. Gdy całość zdawała się już być zaprojektowana, kolor sam przyszedł. Zdawał się być wyczuwalny, a jak później dało się dostrzec, również idealnie tam pasował. Uważam, że projektowanie wnętrz jest rodzajem kreatywnego podejścia, w którym nic nie dzieje się bez powodu – kończy projektantka.