To najpiękniejszy samochód wszechczasów według rankingu The Daily Telegraph, a nowojorskie Museum of Modern Art uznało go za jeden z trzech najwybitniejszych samochodów w historii motoryzacji. Mowa o Jaguarze E-Type, prawdziwej motoryzacyjnej ikonie, która zadebiutowała na rynku w 1961 roku. Ikonie, którą od czasu do czasu można zobaczyć na drogach Trójmiasta.

Prezentowany Jaguar E-Type to model z 1971 roku, a więc już trzecia generacja tego kultowego auta. Właściciel, Mateusz Krajewski sprowadził go z USA, gdzie jeździł nim Brian Hurst, grafik amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS.

– Trzecia seria tego modelu jest najbardziej dopracowana technologicznie i najbardziej komfortowa. Wtedy też swą premierę miał długo oczekiwany 272-konny silnik V12 o pojemności 5.3 l., dysponujący potężnym momentem obrotowym i niesamowitym przyspieszeniem, pozwalający rozpędzić samochód do prędkości znacznie przekraczających 200 km/h. Auto wyposażone było w automatyczną skrzynię biegów oraz wspomaganie kierownicy – mówi Mateusz Krajewski.

Sylwetkę E-type’a charakteryzuje obłość kształtów, niezwykle długa maska, krótka kabina i elegancko zakończony tył. Jedni w takim kształcie karoserii dopatrują się aspektów aerodynamicznych, inni zaś zachwycają się kształtami, nie wahając się określać je mianem „seksowne”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Ten model wprowadził Jaguara do wąskiego grona marek kultowych, a dzięki jego niepowtarzalnej stylistyce samochód trafił do wielu filmów, książek i sesji zdjęciowych. O Jaguarze się mówiło, marzyło, a jak się miało pieniądze to go kupowało. Jeździli nim gwiazdorzy, muzycy i członkowie rodzin królewskich.

Właścicielami Jaguara E-Type byli m.in.: Tina Turner, Brigitte Bardot, Steve McQueen, Roy Orbison, George Best, czy Dean Martin. Jeździć miał nim James Bond w filmie Goldfinger, ale właściciel nie popisał się zmysłem marketingowym i odmówił producentom filmu. Niewątpliwie, świat popkultury pomógł wypromować E-Type’a i nadał mu status legendy oraz symbolu swingujących lat 60., na równi z The Beatles i mini- spódniczką.

– Zasiadanie za kierownicą tego auta to trudna do opisania przyjemność. Człowiek po prostu czuje ducha, historię i tradycję motoryzacji. Zakup takiego samochodu to także lokata kapitału, bo jego wartość rośnie, a także sposób na biznes. Ja swojego E-Type’a wypożyczam na przykład do ślubów, czy sesji zdjęciowych – mówi Mateusz Krajewski.

Ten samochód był sensacją kiedy wszedł na rynek oraz do dzisiaj pozostaje symbolem całej marki. E-Type jest po prostu jednym z najlepszych i najbardziej ekscytujących samochodów kiedykolwiek stworzonych oraz reprezentuje spuściznę, jaką zostawił po sobie założyciel Jaguara, Sir William Lyons.