Modernizm z definicji określa stosowny do współczesności sposób działania i formę bytu. Jako określenie prądu w architekturze otrzymywał miano funkcjonalizmu, czy racjonalizmu, a swoją największą świetność przeżywał tuż po II wojnie światowej. Proste formy i stabilne konstrukcje szybko zyskały na popularności. Czy właśnie to sprawia, że obecnie do niego wracamy? Dlaczego tak chętnie architektura XXI wieku czerpie też z minimalizmu, stawiając na prostotę, a jednocześnie uniwersalność?

Architekci modernistyczni zakładali, że przede wszystkim muszą zostać spełnione wymogi funkcji, którą ma pełnić obiekt. Urbanistyka, architektura i przemysł miały spełniać społeczną misję, ich zadaniem miało być demokratyczne i wspólnotowe wychowanie społeczeństwa. 

Przyjazna architektura

Wobec konieczności sprawiedliwego podziału przestrzeni życiowej i związanych z nią dóbr, poszukiwano daleko idącej optymalizacji i ekonomizacji. Owocowało to racjonalizacją rzutu i ogólnej formy architektonicznej. Służyć temu miały także nowe technologie, do których chętnie się uciekano. Nietrudno zauważyć wspólne cechy formalne dla większości budynków modernizmu: lekka bryła, unikanie symetrii, płaskie dachy, często z tarasami, szerokie okna wpuszczające dużo światła i w założeniu mało niszczące przyrodę posadowienie na słupach.

Jako styl budynków użyteczności publicznej, modernizm w czasie największej popularności symbolizował nowoczesność i demokrację. Dlatego też miasta, chcące podkreślać swoją innowacyjność i niezależność stawiały kolejne budowle o prostych, nowoczesnych formach. Przykładem tego jest chociażby Berlin. Kolebką polskiego modernizmu w najlepszym wydaniu jest zaś Gdynia. W okresie międzywojennym powstawały tu budynki wartościowe i zarazem przyjazne człowiekowi, stwarzając jednocześnie nieznany wcześniej komfort mieszkania i pracy. 

Biała Willa

Najbardziej charakterystycznymi elementami kamienic, czy pensjonatów stały się przeszklone powierzchnie nadające konstrukcjom jasność i lekkość. Autorami projektów byli najlepsi polscy architekci. Stworzyli oni tutaj wiele wybitnych dzieł, które stały się podręcznikowymi  przykładami stylu modernistycznego. Obecnie modernizm wraca do łask, a wręcz cieszy się ogromnym powodzeniem wśród znakomitych architektów projektujących także domy jednorodzinne, czy wille. 

- Ten styl architektoniczny jest kontynuowany i wzbogacany o charakterystyczne dodatki lub odwrotnie, upraszczany. Jednym z doskonałych tego przykładów jest realizowany przez nasze studio projekt domu jednorodzinnego w Gdyni Redłowie „Biała Willa”, który odnosi się do modernizmu – mówi Marzena Degutis, architekt z trójmiejskiego studia architektury DEGUTIS.

Mniej znaczy więcej – tak w 1959 roku Ludwig Mies van der Rohe zdefiniował ideę minimalizmu, uznawanego powszechnie za odnogę postmodernizmu. 

Siła prostoty

Minimalizm sprzyja kontemplacji, ciszy i pozwala skupić się na jakości materiałów, kształtach i fakturze otaczających przedmiotów. To prawdziwy balsam dla duszy, szczególnie, że wciąż żyjemy w stresie, otoczeni zbyt dużą ilością informacji. Współczesne trendy wnętrzarskie dążą do redukcji kolorów i form. Choć brak w tym jednoznacznej filozofii, to jednak  pamiętajmy, że minimalizm to przede wszystkim prezentowanie skomplikowanych myśli poprzez prostotę wyrazu, zachęcając odbiorcę do własnej interpretacji i przemyśleń. 

Bardzo istotna jest tu także nie tylko redukcja liczby barw, ozdobników i ilości bibelotów, ale także zastosowanych materiałów budowlanych. Surowe i proste formy nie są jednak w Polsce jeszcze tak popularne. Skośne dachy, kolumienki i bogato rzeźbione fasady tak mocno zakorzeniły się w naszej kulturze budowania, że trudno nam przekonać się do nowych rozwiązań. Prąd minimalizmu przeniknął jednak z powodzeniem do wnętrz, a to znak, że wkrótce opanuje także większe formy architektoniczne.

Modernizm i minimalizm

- Białe ściany, surowy beton, czy oszczędne w okna elewacje są tłem do pięknej panoramy Gdyni. Architekci chcieli by siła tego projektu tkwiła w jego prostocie – podkreśla Rafał Degutis, architekt ze studio architektury DEGUTIS. - We wnętrzach dominuje również minimalistyczny klimat, ocieplony, co ciekawe starymi wybielonymi deskami na podłogach. To doskonałe tło chociażby dla designerskich mebli – dodaje Rafał Degutis.

Modernizm i minimalizm doskonale współgrają. Tu, nad morzem, wydaje się, że pasują jak nigdzie indziej na świecie. Znakomicie wplatają się w chłodny klimat Północy, wydobywając wszystkie jego atuty, jak chociażby gra światła. Ich niewątpliwym atutem jest także ponadczasowość. Nowocześnie i minimalistycznie nie oznacza jednak nudno. Wręcz przeciwnie. Wnętrza urządzone w prosty sposób pozwalają za to zrelaksować się, a minimalna ilość bodźców sprzyja zatrzymaniu się choć na chwilę i skupieniu się na tym, co najbardziej cenne – drugiej osobie.

DEGUTIS studio architektury zostało stworzone w 2005 r. przez parę architektów Marzenę i Rafała Degutis. Oboje są absolwentami Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej. Cenią sobie nowoczesne rozwiązania, hołdując zasadzie: „Proste jest piękne”. Ich współpraca oraz zbierane przez lata doświadczenia zaowocowały wieloma interesującymi projektami budowlanymi i projektami wnętrz. Wśród realizacji DEGUTIS studio architektury wymienić można chociażby awangardowy i widoczny obiekt przy głównej arterii Trójmiasta – budynek biurowy OPERA o śmiałej stylistyce i bezkompromisowym podejściu do formy przestrzennej. Za swój cel stawiają sobie tworzenie wartościowej architektury zarówno pod względem funkcjonalnym, użytkowym, jak i estetycznym.