Piętnaście lat temu w Sopocie powstało miejsce, które mocno wpisało się w uzdrowiskowe tradycje kurortu i szybko stało się nieodzowną częścią krajobrazu miasta. 1 lipca 2008 roku hotel Sheraton Sopot otworzył drzwi pierwszym gościom. Przez ten czas nie zmieniło się jedno: wrodzony szacunek, profesjonalizm i jakość, które czuć, gdy tylko przekroczy się próg hotelowych drzwi. Punktem kulminacyjnym świętowania okrągłej rocznicy była zorganizowana 3 lipca księżycowa gala.

Położony zaledwie kilka kroków od piaszczystej plaży oraz najdłuższego, drewnianego molo w Europie sopocki Sheraton obchodził w tym roku 15-lecie. Zlokalizowany tuż obok popularnej promenady Bohaterów Monte Cassino, zwrócony w stronę morza gmach występuje na niemal każdej sopockiej pocztówce i stanowi swoistą wizytówkę Sopotu. Nie ma się jednak co dziwić, skoro hotel należy do marki Sheraton – brandu kategorii premium jednej z największych sieci hoteli na świecie Marriott International. W środku znajdziemy aż 189 pokoi, z których w większości rozpościera się wspaniały widok na Zatokę Gdańską. Sheraton słynie też z niesamowitego centrum konferencyjnego. Nie bez powodu odbywają się tu liczne kongresy i spotkania biznesowe na najwyższym szczeblu. Jednak bez względu na okoliczności hotel zawsze oferuje swoim gościom wiele atrakcji w lecie, ale też poza sezonem.

Księżycowa gala

W tym roku hotel oficjalnie obchodził swoje 15. urodziny. Punktem kulminacyjnym świętowania okrągłej rocznicy była zorganizowana 3 lipca gala. Sam termin nie był przypadkowy. Motywem wieczoru była pełnia Księżyca, która wypadła właśnie tej magicznej nocy. Wnętrza hotelu zaaranżowano w kolorach srebra, nie zabrakło tematycznych ozdób i detali, a do księżycowej tematyki nawiązywał również wyjątkowy catering przygotowany przez szefa kuchni hotelu Marka Soczewkę i jego uzdolniony zespół.

Wieczór rozpoczął się od przemówienia pochodzącej z Rumunii Dyrektor Generalnej hotelu Cataliny Susan, która, ku zdziwieniu gości, wygłosiła je w języku polskim, co spotkało się z gorącym aplauzem. Życzenia na scenie złożyli również Starszy Dyrektor ds. Rozwoju Sieci Marriott International Janusz Mitulski oraz wiceprezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska - Jachim, która wręczyła Susan specjalną nagrodę i opowiedziała również o zbiegającym się z okrągłą rocznicą Sheratona 200-leciu kurortu Sopotu.

Na gości przez całą noc czekały atrakcje, takie jak wyśmienite bufety ze stacjami live cooking, koktajle Belvedere, teleskop do oglądania księżyca na tarasach, z których rozpościera się widok na molo i morze, ścianka, na której goście pisali życzenia i przyczepiali zdjęcia zrobione aparatem instax czy też księżycowy instaspot. Największą niespodzianką był występ Andrzeja Piasecznego, który rozpoczął swój występ od piosenki „Fly me to The Moon”, nawiązującej oczywiście do tematu gali. Cały wieczór poprowadził niezastąpiony Maciej Kautz.

Kulinarne podróże

Sheraton Sopot ma wszystko, aby spełnić oczekiwania nawet najbardziej wymagających gości, szczególnie pod względem kulinarnym. Już od kilkunastu lat, w każdy piątkowy wieczór hotelowi goście i mieszkańcy Trójmiasta zwalniają tempo w atmosferze włoskiej sjesty. Ikoniczny już Bufet Włoski to smak domowego makaronu, pizzy, owoców morza i deserów, a także klimatyczna muzyka na żywo.

Na co dzień funkcjonują tu jednak dwa kulinarne światy. Pierwszym z nich jest restauracja Polskie Smaki, słynąca z kuchni kaszubskiej. Szef kuchni Marek Soczewka z miłością i szacunkiem do tradycji kulinarnej eksperymentuje i nadaje nowej, autorskiej formy dobrze znanym smakom. Doświadczenie kulinarne wzmacniają bezpośredni widok na Skwer Kuracyjny i molo, wnętrza inspirowane kaszubskim folklorem oraz budynek historycznej Rotundy Domu Zdrojowego, w którego wnętrzu znajduje się restauracja.

Drugim unikatowym miejscem jest Bar 512, którego nazwa nawiązuje do długości sopockiego molo. Bar słynący z wybitnych koktajli i doskonałej kuchni międzynarodowej, zaprasza gości hotelowych, ale też pozostałych turystów czy biznesmenów. To miejsce świetnie realizuje sheratonowską misję, która zachęca by w przestrzeniach wspólnych hotelu pracować, spotykać się, odprężać. Jest więc długi stół z gniazdkami, idealny do wspólnej pracy, zamknięta kabina, zaprojektowana z myślą o telekonferencjach, stylowe stoliki z wygodnymi fotelami, a także komfortowe sofy umieszczone wokół biokominka. Bar 512 ma kartę stałą, ale oferuje też biznesowe lunche, a co miesiąc zaprasza na dedykowany koktajl. W wybrane weekendy także na wieczory z muzyką na żywo.

Nowy wymiar wypoczynku

W sopockim Sheratonie czujemy się jak na Lazurowym Wybrzeżu. Jest elegancki hotel, jest promenada, i jest prywatna plaża, na której serwują szampana. Dodatkowo, żeby zjeść obiad, nie musimy tej plaży opuszczać. Wyposażona jest w bistro, bar z wygodnymi meblami i niewielkiego Starbucksa.

Kwintesencją relaksu jest spa z ofertą zabiegową, przestronnym basenem, saunami i hydropoolem. Sheraton Sopot Spa to nadmorskie wellness, w którym zabiegi inspirowane są Bałtykiem. Znajduje się ono zaledwie kilka kroków od plaży, a więc odwiedzane jest przez gości hotelowych, ale też mieszkańców Trójmiasta. To idealne miejsce na odpoczynek przez okrągły rok.

Gatherings by Sheraton

Hotel to miejsce spotkań. Celem Sheratona jest łączenie gości z lokalną społecznością, historią, kulturą, miejscem. Organizowane są wyjątkowe wydarzenia, momenty wspólnej celebracji i spotkań. W tym duchu, 8 lipca, Sheraton w Sopocie zorganizował na prywatnej plaży White Cocktail. Uczestnicy programu Marriott Bonvoy, media oraz najlepsi klienci raczyli się szampanem G. H. Mumm, robili sobie zmywalne tatuaże, mieli okazję porozmawiać ze sobą i przedstawicielami hotelu. Zdjęciom – także natychmiastowym robionym aparatem instax – nie było końca.

Jednak nie trzeba wspominać o „gatherings”, aby móc śmiało powiedzieć, że Sheraton w Sopocie od 15 lat łączy ludzi, którzy cenią komfort, wspaniałą obsługę, świetne wyposażenie hotelu i jego wyjątkową lokalizację.