Gadżety elektroniczne stały się wiernymi towarzyszami naszego życia. Pomagają nam zasypiać, kontrolować jakość snu, motywują do wykonywania treningów i zdrowych nawyków. Ponadto pomagają nam w codziennych czynnościach, a jeśli trzeba kontrolują również bicie naszego serce. Czasami nie pamiętamy już jak to było bez nich, a chętniej myślimy o tym, co będzie, gdy pojawią się kolejne egzemplarze, czyniące naszą codzienność o wiele prostszą.

Tempo życia, ilość spraw do załatwienia i wysoki poziom stresu, sprawia, że coraz częściej mamy kłopoty ze snem. Z niedawno opublikowanego Narodowego Testu Zdrowia Polaków przeprowadzanego przez serwis Medonet, dowiadujemy się, że aż 19% Polaków śpi za krótko, czyli mniej niż 6 godzin na dobę. Najwięcej osób, które nie dostarczają sobie odpowiedniej ilości snu, jest w grupie 45-64-latków. Optymalnie jest, gdy śpimy minimum 7 godzin.

Od kilku sezonów, bardzo modne stały się zegarki mierzące jakość snu. Wskazują nam ile spaliśmy, jak długo trwały poszczególne fazy snu i jaki efekt osiągnęliśmy: czy nasz sen był efektywny. Jeśli nie, to otrzymujemy wskazówki, co zrobić, by go poprawić, a samo monitorowanie sprawia, że podejmujemy wyzwanie i staramy się osiągnąć jak najlepsze wyniki.

Lampa budzi, a długopis relaksuje

Tej samej dziedziny dotyczy lampa wybudzająca, która jest nowoczesnym odpowiednikiem budzika. Zamiast głośnego alarmu, pomaga nam wstać ciepłe światło imitujące promienie słoneczne. Trzydzieści minut przed godziną, na którą nastawiliśmy budzik, lampa symuluje wschód słońca. Energetyzujące światło lampy wpływa pozytywnie na nasz mózg i sprawdzi się również w miesiącach zimowych, kiedy brakuje nam słońca. Nawet 15 minut bezpośredniego wpływu światła na oko wystarczy, żeby odczuć wzrost energii i poprawę nastroju.

Odprężenie zarówno przed snem, jak i w ciągu dnia, może nam przynieść zastosowanie elektronicznego masażera. Przypominający długopis, podręczny gadżet, który możemy zabrać ze sobą w podróż, czy do pracy, złagodzi miejscowe bóle i napięcia mięśni. Jest szczególnie polecany dla osób, które cierpią na bóle pleców, szyi i ramion. Możemy go nosić ze sobą w kieszeni lub torebce i korzystać, gdy mamy chwilę przerwy w ciągu dnia

Twój ostatni zegarek

Na tegorocznych targach CES – największych na świecie targach elektroniki oraz nowych technologii, zaprezentowano zegarek Nowatch, który w zasadzie nim nie jest. Jest za to urządzeniem smart zakładanym na rękę, które w zaawansowany sposób analizuje nasz organizm pod kątem medycznym. Monitoruje tętno, stres, ciśnienie, a nawet gruczoły potowe. Urządzenie zbiera dane każdego dnia, a gdy zauważy niepokojące objawy, poinformuje o tym użytkownika. Podobnie zadziałałby „twój ostatni zegarek” Zgonix 1.4, który pojawił się w sieci jako prima aprilisowy żart. Produkt miałby m.in. automatycznie powiadamiać zakład pogrzebowy o zgonie czy usuwać profile zmarłych w social mediach. Kto wie, czy wkrótce naprawdę nie pojawi się taki zegarek na rynku, badający również inne parametry naszego ciała.

- Smartwatch kontrolujący podstawowe funkcje życiowe to bardzo dobry pomysł na prezent dla naszych rodziców lub dziadków. Nie zawsze są na bieżąco z nowinkami, ale tutaj nie muszą za wiele umieć, żeby móc z niego korzystać. My, jako ich dzieci czy wnuki czujemy się bezpieczniej. Być może wkrótce będziemy mogli jeszcze bardziej kontrolować stan zdrowia naszych bliskich, zwłaszcza wtedy, gdy na co dzień dzieli nas od nich spora odległość – mówi Piotr, który kupił smartwatcha dla swojego taty na 70. urodziny.

Makijaż wykonają roboty

Uroda i makijaż to zdecydowanie jedne z najlepiej rozwijających się działów, jeśli chodzi o gadżety elektroniczne. Wiele kobiet nie wyobraża już sobie codziennej pielęgnacji bez użycia szczoteczki sonicznej do twarzy, która dogłębnie oczyszcza i ujędrnia skórę. Ten gadżet chwilę po wejściu na rynek zyskał ogromną popularność i jak widać, bardzo łatwo stał się elementem kobiecej codzienności. Podobnie może być z kolejnymi nowościami, które teraz mogą się nam wydawać obce.

Gdy nowinki technologiczne poprawiają jakość życia osób niepełnosprawnych, to łączy się to z dużą satysfakcją dla ich twórców. Firma L'Oreal chce ułatwić nakładanie makijażu osobom z ograniczonymi możliwościami motorycznymi. W tym roku zaprezentowała prototyp elektronicznego aplikatora do makijażu. HAPTA to nietypowy uchwyt na szminkę, który obraca się o 360 stopni i zgina o 180 by ułatwić nakładanie kosmetyku. Natomiast L'Oréal Brow Magic to pierwszy inteligentny aplikator, służący do wykonywania spersonalizowanych makijażów brwi, dopasowanych do kształtu twarzy. Wystarczy połączyć urządzenie z aplikacją, wybrać kształt, który chcemy mieć i przyłożyć urządzenie do brwi.

Na rynku znajdziemy również podgrzewacz do cieni, dzięki czemu łatwiej się je nakłada i zyskujemy lepszy, bardziej trwały efekt na oku. Warto zadbać również o odpowiednią stylizację rzęs, co będzie dużo prostsze jeśli skorzystamy z elektrycznej podgrzewanej zalotki. Zewnętrzny grzebień modeluje i rozczesuje rzęsy, a zalotka je podkręca. Ładuje się podobnie jak telefon przez USB, jest mała i zmieści się do każdej kosmetyczki.

Gadżety elektroniczne nie są nam niezbędne. Możemy bez nich funkcjonować, ale czasami ułatwiają nam wiele aspektów naszego życia. Pomagają zaoszczędzić czas, poprawić samopoczucie czy zmotywować nas do działania. To niezaprzeczalnie ich duża zaleta.