W tym roku festiwal Gdynia Design Days powrócił do korzeni i tego, co najbliższe, czyli Bałtyku. Przez 9 festiwalowych dni można było podziwiać kilkanaście wystaw, uczestniczyć w wykładach, spacerach modernistycznych, a także podziwiać nietuzinkowe instalacje, jak choćby kultowe Porsche 911 podwieszone na dźwigu.

Piętnasta edycja festiwalu Gdynia Design Days odbyła się pod hasłem „Współmorze”, które przewijało się na wiele sposobów: na instalacjach, wystawach i wreszcie na bogatym programie wykładów i dyskusji.

Spacery po mieście i na wystawach

Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się wystawy. Już w weekend otwarcia sale ekspozycyjne pękały w szwach. Kilkanaście wystaw stanowiło kilkanaście prób projektowego poszukiwania rozwiązań na światowe i lokalne wyzwania – zarówno te, które widzimy już teraz jak i te, które dopiero mogą nadejść. Wśród tematów pojawiły się nowe wątki, ale także takie, które od lat towarzyszyły festiwalowi. Wymienić można tu: nadprodukcję, niepohamowany konsumpcjonizm i zbyt ekspansywne korzystanie z zasobów. Odpowiadając na te zagadnienia, pojawiła się wystawa dotycząca łańcuchów dostaw - drogi, jaką musi przebyć produkt zanim trafi do naszego domu. Pojawiły się także zupełnie nowe tematy, jak spekulatywna wystawa o współpracy międzygatunkowej. Inną aktywnością przygotowaną przez organizatorów GDD były spacery – zarówno oprowadzania po wystawach, jak i spacery modernistyczne, współorganizowane z Agencją Rozwoju Gdyni.

Wykłady i dyskusje

Nieodłącznym elementem każdej edycji są wykłady i dyskusje. To w nich rezonują najbardziej aktualne tematy z obszaru projektowania, ale jak okazało się w tym roku – nie tylko projektowania. Różnorodność tematów i ekspertów to dowód na to, że filarem współczesnego designu musi być interdyscyplinarność.

Pierwszy dzień festiwalu zainaugurowała tradycyjnie dyskusja panelowa na temat tegorocznego hasła – „Współmorze”. Następnie sceną zawładnęła Lisa Lang, której wykład porwał festiwalową publiczność, a tematy łączące wątki dotyczące strategię Unii Europejskiej z dowiedzeniem roli sektora kreatywnego dla biznesu oraz instytucji, przewijały się przez całe Gdynia Design Days. Nie zabrakło także takich tematów jak: wydłużanie cyklu życia przedmiotów, poszukiwanie rozwiązań na nadprodukcję, projektowania rozwiązań prawnych przyjaznych obywatelom, empatia we współczesnym świecie, nowe materiały, czy Nowy Europejski Bauhaus i social design.

Zgasły romans

W tym roku festiwalu nie dało się nie zauważyć w przestrzeni miasta. I to bardziej niż dotychczas. Dużą rolę odegrała w tym instalacja zlokalizowana za Akwarium Gdyńskim, którą wykonali artyści (Ada Zielińska, Rafał Dominik) we współpracy z Porsche Centrum Sopot. Widowiskowe przedsięwzięcie odnosiło się do legendy miłości pomiędzy syreną a marynarzem. Było poetycko, romantycznie i sentymentalnie. Pierwszego dnia instalację można było oglądać w najbardziej spektakularnej formie – Porsche 911 podwieszone na dźwigu, przywodzące na myśl mityczną syrenę wyłowioną po kilku wiekach z morskich głębin. Następnie całość przeniesiona została do specjalnego kontenera, wzbudzając niemniejsze zainteresowanie.

Manuba kolekcja GDD

Tradycyjnie nie zabrało też specjalnej, limitowanej serii przedmiotów zaprojektowanych i wyprodukowanych specjalnie na festiwal GDD. Tegoroczna Manuba to efekt rozważań nad otaczającą rzeczywistością, którą można by określić słowem portal – to moment przejścia, w którym stare metody pracy powoli przestają działać, a nowe dopiero wyłaniają się na horyzoncie. Nie wiadomo, jaką rolę będzie pełnić projektowanie, ale Manuba to spojrzenie w przyszłość i zaproponowanie trzech różnych alternatywnych ścieżek, którymi można podążać. Odpowiadać będą im 3 produkty. Każdy z nich powstał manualnie, w krótkiej serii 30 egzemplarzy. Kolekcja jest dostępna stacjonarnie oraz online.