Zmotoryzowane towary luksusowe mają się świetnie, czego dowodem jest coraz lepsza sprzedaż super sportowej marki Maserati. Sławny trójząb z Modeny, podobnie jak inne luksusowe marki, jak Porsche, czy AMG, wkracza obecnie śmiało na drogę elektrycznej transformacji.

Pierwszym i najbardziej spektakularnym punktem elektrycznej transformacji Maserati było wprowadzenie na polski rynek w grudniu super sportowego Maserati MC 20, które ma powstawać nie tylko w klasycznej odmianie z silnikiem spalinowym, ale także jako samochód elektryczny. Jedno klasyczne MC 20 ma trafić także do Trójmiasta.

Minęła zima i w ofercie polskiego importera Maserati pojawiło się inne super sportowe elektro-auto. To hybrydowe Ghibli. Receptą na sukces tego modelu w Polsce jest niższa akcyza na Ghibli Hybrid. Jak dowiedzieliśmy się od dyrektora Wiesława Litewskiego z Maserati Chodzeń, pozwoliło to zniwelować negatywny wpływ na cenę Ghibli wzrostu kursu Euro.

Wspomagane elektrycznie Ghibli powstało na bazie modelu V6. Na zewnątrz odróżnia go jedynie nowy znaczek, umieszczony na bocznych słupkach, w którym trójząb podkreślony jest charakterystyczną, niebieską kreską. Pod maską Ghibli znalazł się 4-cylindrowy, 2-litrowy silnik benzynowy, który sprawdził się już w Alfie Romeo. Wspomaga go 48-woltowy układ hybrydowy. Całość generuje moc 330 KM, Hybrydowe Ghibli rozpędza się do 255 km/h i osiąga 100 km/h w 5,7 s. Napęd przenoszony jest na koła za pośrednictwem ośmiobiegowej automatycznej skrzyni przekładniowej. Przy tym wszystkim wspomagane prądem Maserati pali zaledwie 8 litrów benzyny na 100 kilometrów.