Rekordowa frekwencja  

# Polska Liga Żeglarska

Tegoroczny sezon Polskiej Ligi Żeglarskiej był rekordowy pod względem frekwencji. Po raz pierwszy w historii rozegrano maksymalną liczbę regat, zarówno w Ekstraklasie, jak i Pierwszej Lidze Żeglarskiej. Rekord padł też na liście startowej. W rywalizacji udział wzięły łącznie 24 zespoły z 22 klubów.

Pandemia nie pokrzyżowała planów żeglarskich Polskiej Ligi Żeglarskiej. Co prawda, start Pierwszej Ligi został nieco opóźniony, jednak w Ekstraklasie pierwsze regaty odbyły się w planowanym terminie. W sezonie rozegrano 8 rund, 208 wyścigów, a udział w nich wzięło 122 zawodników, w tym 17 kobiet.

KLUBOWE MISTRZOSTWA KRAJU

- Rywalizacja w tegorocznej Ekstraklasie odbyła się chyba na najwyższym poziomie w historii. Patrząc na wyniki można odnieść wrażenie, że zwycięzcy z Yacht Klubu Polski Gdynia wygrali sezon pewnie, ale tak naprawdę w każdych regatach walka o końcowe miejsca toczyła się do ostatniego wyścigu - tłumaczy Maciej Cylupa, organizator regat. 

Świetnie zaprezentowała się załoga HRM Racing startująca w barwach Yacht Clubu Gdańsk, której do zwycięstwa zabrakło odrobiny doświadczenia w rywalizacji. Mimo dobrego startu i wygranej w pierwszej rundzie, słabszy sezon zaliczyła ekipa KS Iskra Gdynia, kończąc sezon na 4. miejscu. Sztorm Grupa i Pogoń Szczecin pływały dobrze ale niepowtarzalnie, co w tak wyrównanej stawce nie dało im nawet miejsc medalowych w poszczególnych rundach. Zespół 77 Racing zmagał się z problemami kadrowymi, co powodowało słabsze wyniki, a Yacht Club Sopot, mimo pływania w formule klubowej, czyli zmianami w składzie, pokazał, że w przyszłym sezonie może powalczyć o powrót do Ekstraklasy. Albatros Wolin po zmianie sternika nie mógł znaleźć dobrej formy, a Dżygit  mimo dużej koncentracji, nie był w stanie nawiązać równej walki z wyżej notowanymi klubami.

PIERWSZA LIGA ŻEGLARSKA

Pierwszą Ligę zdominował drugi zespół Yacht Clubu Gdańsk. Przez cały sezon ani razu nie opuścił podium, a do tego wygrał aż 3 z 4 rund. Pewny awans z równymi wynikami przed finałem zapewniły sobie również Sport Vita Gliwice i reprezentacja Pucharu Polski Jachtów Kabinowych. O pozostałe dwa miejsca premiowane awansem do Ekstraklasy ostrą walkę stoczyło aż pięć klubów. Ostatecznie w finałowej rundzie awans osiągnął Jacht Klub Między Żaglami oraz KW Garland Gliwice, który po słabym początku sezonu i zmianie sternika odzyskał formę. Odrobiny szczęścia zabrakło kobiecym załogom Jachtklubu Stoczni Gdańskiej (Mowi Women Sailing Team) oraz UKS Navigo Sopot (Budimex Sailing Team). Dziewczyny pokazały jednak, że potrafią wygrywać z załogami męskimi i walczyć o zwycięstwo jak równy z równym. To dobry prognostyk na przyszłość, ponieważ już wkrótce mogą skutecznie włączyć się o walkę  w Ekstraklasie.

- Kolejny sezon zapowiada się naprawdę ekscytująco. Wszystkie zespoły potwierdzają dalszą chęć startu i już spływają kolejne zgłoszenia z nowych klubów chcących dołączyć do Polskiej Ligi Żeglarskiej - zapowiada Maciej Cylupa. - Zainteresowanie rośnie za sprawą dobrej oprawy medialnej, a także z powodu udziału w lidze znanych zawodników kadry narodowej, takich jak: Gosia Białecka, Dominik Buksak, Tadek Kubiak, Adam Głogowski czy Anna Weinzieher - podsumowuje organizator.