Stało się! MS Group - wydawca miesięcznika Prestiż Magazyn Trójmiejski – ruszył z własnym programem telewizyjnym. Pierwszy „lajf” promowany pod szyldem „Trójmiasto się Kręci!” odbył się w sopockim hotelu Haffner. Poprowadził go Marcin Żebrowski, wieloletni dziennikarz i prezenter stacji TVN24. 

Wszystko zaczęło się w hotelowym lobby. Wnętrze, które w czasie przestoju wywołanego epidemią przeszło spektakularną modernizację, zaskoczyło przestronnością i dbałością o najmniejsze szczegóły aranżacji. 

Już od progu naszą ekipę przywitały pokaźnych rozmiarów obrazy autorstwa trójmiejskiej artystki, Alicji Domańskiej. Sufit zdobiony ręcznie wykonaną sztukaterią przykuł uwagę zwłaszcza z jednego (a właściwie kilkunastu!) powodów: zwisających ponad naszymi głowami lamp słynnego na całym świecie designera z Wielkiej Brytanii, Toma Dixona. Całość dopełnił wyjątkowy drewniany fornir – azjatycka czeczota golden madrony zdobiąca ściany holu. W końcu pięć gwiazdek nie bierze się znikąd. 

 –  Lobby jest pierwszym miejscem, które widzi gość. Musi być niezwykłe, urokliwe i fantastyczne, bo to właśnie tworzy pierwsze wrażenie, które zostaje na zawsze – przyznała Grażyna Dobrzyńska, Prezes Zarządu Hotelu Haffner, w rozmowie z naszym prowadzącym.

Ekipa na medal

„Trójmiasto się Kręci!” to program, który ma jeden cel: przedstawić lokalne biznesy od ich najlepszej strony. W przypadku Hotelu Haffner punktów godnych pochwały było wiele, ale to, co zrobiło na nas największe wrażenie, to rodzinna atmosfera i wspólne zaangażowanie w utrzymanie obiektu na najwyższym poziomie. Duch miejsca to zdecydowanie duch ludzi je tworzących – zarówno zewnętrznych usługodawców, jak i pracowników oraz przełożonych.

– Nasze wnętrze to nie tylko dzieło architekta, który miał jakiś swój pomysł i założenia, ale przede wszystkim dzieło naszych właścicieli. Sami się zaangażowali i zadbali o każdy szczegół – podkreśliła Grażyna Dobrzyńska.

O trójmiejskim biznesie i prowadzeniu hotelu Marcinowi Żebrowskiemu udało się porozmawiać z Rafałem Starobratem, dyrektorem sprzedaży i wice prezesem zarządu oraz Klaudią Popielską, dyrektorką ds. Hotelu. Prowadzący, w towarzystwie dwóch operatorów i „trzymającej tyły” ekipy techników, przespacerował się korytarzami Haffnera, zaglądając w każdy kąt i nie szczędząc niewymuszonych żartów. Nie było mowy o nudzie!

„Kocham Chefa!”

Gdy przychodzi do jedzenia, Marcin Żebrowski – prawdziwy koneser smaków – zamienia się w najsurowszego jurora. Na szczęście Hotel Haffner sprostał wymaganiom naszego prowadzącego. Nic w tym dziwnego, w końcu kuchnię prowadzi znany i ceniony chef Grzegorz Labuda. Na żywo, przed kamerą, mistrz kuchni przygotował wiosennego węgorza duszonego w białym winie, z szyjkami rakowymi z kaszubskiej hodowli, żółtym burakiem, szalotką i rabarbarem kompresowanym w miodzie gryczanym.

– Kuchnia hotelowa rozwija się tak samo, jak rozwija się społeczeństwo kulinarnie – przyznał Grzegorz Labuda podczas programu. – Goście są dziś bardzo świadomi kuchni. Wiedzą, co jest dobre i znają produkty z całego świata. Są wymagający, dlatego dopasowujemy i dostosowujemy się do oczekiwań gości. No i z sukcesem udaje nam się rzeczywiście wypuszczać naszych gości z restauracji bardzo zadowolonych. 

Wisienką na torcie okazał się autorski deser mistrza cukiernictwa Michała Wiśniewskiego. Jadalny bursztyn, czyli znany koneserom słodkości kamień lodowy, okraszony glazurą ze słonego karmelu idealnie wkomponował się w wystrój hotelu. „Amber by Haffner” swym kształtem i połyskującą strukturą przypomina lampy Dixona w kształcie kropel płynnego srebra, a barwa ciastka bezbłędnie koresponduje z kolorem drewna dominującego w hotelowych wnętrzach. Przysmak na najwyższym światowym poziomie! 

– Wybaczcie mi, że ja jem cały czas i mówię, ale to jest po prostu tak dobre! – wykrzyczał w stronę kamer Marcin Żebrowski, korzystając z przerwy między kolejnymi kęsami.

Jak najlepiej podsumować wizytę w strefie gastronomicznej Hotelu Haffner? To proste! Słowami naszego prowadzącego wypowiedzianymi do mistrza cukiernictwa: „Chciałem w takim razie poprosić o rękę w związku z tym eklerkiem!”.

To dopiero początek

Pierwszy odcinek przygotowany został przez profesjonalną ekipę telewizyjną pod kierunkiem Marka Wojciechowskiego, który zajmował się realizacją programu, czyli montażem na żywo. W jej skład oprócz realizatora weszło dwóch operatorów, dźwiękowiec i asystent. 

Część hotelu została zamieniona na plan filmowy, pod ścianami zostały ustawione światła, a na podłodze rozłożono kable. Choć dzisiejszy świat zmierza do połączeń bezprzewodowych, to jednak profesjonalne produkcje telewizyjne wciąż preferują kable jako najbezpieczniejszy środek komunikacji. 

Ekipę programu „Trójmiasto się kręci!” zamykała moderatorka profilu na Facebooku – platformie, na której odbywała się transmisja, a także fotograf planu, kierownik planu i szef produkcji.

- Opracowanie nowego formatu było dla nas sporym wyzwaniem, gdyż do tej pory MS Group kojarzył się przede wszystkim z prasą i eventami. Niemniej mając na pokładzie Marcina Żebrowskiego, byłem pewien, że wszystko uda się nam zrealizować zgodnie z planem. Jesteśmy gotowi na produkcję kolejnych odcinków – przyznaje Michał Stankiewicz, szef MS Group. 

Program można oglądać na facebookowym profilu miesięcznika Prestiż Magazyn Trójmiejski, a także na youtubowym kanale 3 CITY LIVE: https://www.youtube.com/watch?v=cwxI18Een2g&t