Trójmiejsca to stały cykl magazynu Prestiż. Przepytujemy znanych i lubianych mieszkańców siostrzanych miast, gdzie spędzają leniwe niedziele, w którym lokalu piją poranną kawę i gdzie najczęściej można ich spotkać. Razem z naszymi rozmówcami odbywamy inspirującą podróż śladami ich ulubionych miejsc. Tym razem rozmawiamy z Martą Dębską, cenioną trójmiejską fotografką.

Mieszkam w Trójmieście od urodzenia i choć dużo podróżuję, nie wyobrażam sobie innego miejsca do życia. Jest tu wszystko co kocham - morze, piękna przyroda, wspaniali ludzie, a poza sezonem błogi spokój. Jednak największy sentyment mam do Kamiennej Góry w Gdyni, gdzie spędziłam swoje dzieciństwo. Właśnie z tym miejscem wiążą się jedne z moich najpiękniejszych wspomnień… Dzisiaj mieszkam w Sopocie, właściwie prawie w jego sercu. Przede wszystkim cenie sobie tutejszą atmosferę i zwykłą serdeczność na ulicy. Spacery z psami to mój codzienny rytuał, celebrujemy każdy poranek nad morzem, delektujemy się świeżym powietrzem i pięknym krajobrazem. Kolejną olbrzymią zaletą jest bliskość lasu - Łysa Góra czy Pętla Reja -  to doskonałe miejsca na długie spacery i rower. Lubię też eksplorować orłowski klif, a czasami pojawiam się też na dzikiej plaży przy Polance Redłowskiej. Z kolei Gdańsk to swoista podróż w czasie, miasto kupieckie, kawał dobrej historii i świetny klimat, który nie nudzi się nawet lokalesom! To zdecydowanie mój ulubiony kierunek pod względem fotografii mobilnej, jak i gastronomicznej. Gdańsk to też dobry pretekst do przejazdu SKM’ką i przesłuchania nieodkrytych zakamarków Spotify.

Jestem osobą aktywną, a Trójmiasto bardzo wpisuje się w mój klimat. Jogging, kitesurfing, lokalna siłownia CityFit, SaunSpot i morsowanie - mogę robić wszystko, na co tylko mam ochotę. Oprócz sportu, czasami wybieram też kulturę i tu sprawa jest prosta: jak teatr to Muzyczny, jak koncert to w Szekspirowskim, z uwagi na kameralność, dźwięk i klimat.

Z kolei jeżeli chodzi o moje ulubione miejsca gastro to mam kilka perełek, które nigdy mnie nie zawiodły. Na śniadanie zawsze wybieram Całego Gawła. Oprócz świetnego jedzenia panuje tam nieziemsko miła atmosfera, która sprawi, że cały dzień będzie wyglądał już tylko lepiej! Gdy czeka mnie bardziej wykwintne wyjście to udaje się do sopockiej  restauracji L'Entre Villes - w skrócie: wysoka jakość jedzenia i obsługi, przepiękny wystrój i dbałość o detale. Na kawę - kawiarnię Las, Haffnera 30 albo Drukarnię w Gdańsku - wszystkie cenię zarówno za warsztat, jak i nietuzinkowy design. Z kolei w wieczorne, niezobowiązujące wyjście moje kroki kierują się do Fidela, który oferuje ponad 100 rodzajów rumu i świetną kuchnię, wszystko przy latynoskiej muzyce i iście kubańskim klimacie.

Swoją drogą Trójmiasto nieustannie mnie zaskakuje. Cenię sobie ulicę Wajdeloty we Wrzeszczu - niedawno odświeżone miejsce na mapie Trójmiasta, które oferuje bogactwo przeróżnych knajp i ciekawych miejsc. Miłośnicy insta-miejscówek na pewno znajdą tam coś dla siebie! W niedawnym czasie odkryłam też Gdańsk Dolne Miasto z perspektywy kajaka i bardzo polecam. Efekt jest zbliżony do podróży gondolą w Amsterdamie. Warto też wygooglować sobie „Małą Gwiazdę” w Sopocie - piękne miejsce, które przenosi w iście górski klimat.

Na koniec, z racji swojego zawodu, powiem, że Trójmiasto jest bardzo fotogeniczne. Zdjęcia lubię robić praktycznie wszędzie. Mamy tu piękną przyrodę, zabytki i nowoczesną architekturę. Jeżeli już miałabym wybrać swoje ulubione trójmiejskie kadry to postawiłabym na eklektyczne sopockie kamienice w jesiennej odsłonie i mroźny gdyński klif. 

 

Marta Dębska

fotograf i filmowiec, rodowita Gdynianka, którą na Instagramie śledzi ponad 14 tysięcy osób (@mde_35mm). Od dziesięciu lat zawodowo zajmuje się fotografią ślubną, a od niedawna również zleceniami „influencerskimi”. Niespokojna dusza, w wiecznym ruchu, oprócz fotografii jej pasją są podróże, jednak w wolnych chwilach zmienia się w introwertyczkę ceniącą domowe ciepło, ciszę i spokój. Prywatnie właścicielka dwóch wspaniałych Parsonów.