Czy można utrzymać plastik w obiegu zamkniętym? Okazuje się, że tak! Udowodnił to Reinhard Schneider, właściciel firmy Werner & Mertz w ramach innowacyjnej inicjatywy recyklatu. Co kryje się za tym pojęciem? Czy ta rewolucja na rynku plastiku może zmienić świat?

 

Wyobraźcie sobie gigantyczną plastikową butelkę prawie trzykrotnie wyższą od trójmiejskiego drapacza chmur - Olivii Star! W tej objętości zmieści się około 300 milionów butelek PET - tyle, tylko w roku 2019 pozwoliła zaoszczędzić inicjatywa recyklatu Werner & Mertz (właściciela m.in. marki Frosch). O tym jak wdrażać te rozwiązania w życie opowiadał Reinhard Schneider, właściciel firmy, która jest pionierem w dziedzinie 100% ponownego wykorzystania materiałów plastikowych - opakowania produktów marki Frosch powstają w 100% z materiałów pochodzących z recyklingu. Panel dyskusyjny  pod hasłem „Czyste oceany bez plastiku – wizja czy przyszłość” odbył się w sopockim Sheratonie.

Problem plastiku jest jedną z najbardziej palących kwestii XXI wieku. Statystyczny Polak zużywa 29 kg plastiku, średnia dla obywatela europejskiego wynosi 31 kg, a przeciętny Amerykanin wyrzuca około 84 kg takich śmieci rocznie. Jednak Reinhard Schneider, udowodnił, że już dziś można utrzymać plastik w obiegu zamkniętym. Jego inicjatywa polega na zapobieganiu dostawania się plastiku do mórz i oceanów poprzez jego odpowiedni recykling na lądzie. Działania podejmowane w ramach innowacyjnego recyklatu popularyzują powtórne wykorzystanie materiału PET, wcześniej niewykorzystywanego lub spalanego. Obecnie wykorzystać go można między innymi do produkcji wysokiej jakości opakowań, nadających się do ponownego recyklingu. To nowe podejście zakłada, że celem jest rzeczywisty obieg zamknięty surowców, a nie tylko wykorzystywanie plastiku z butelek do produkcji choćby elementów małej architektury miejskiej.

- W ramach inicjatywy recyklatu opracowaliśmy technologię, która umożliwia skuteczny recykling odpadów plastikowych, pochodzących z gospodarstw domowych, oraz stworzenie zrównoważonego obiegu tego materiału. Inicjatywa jest tzw. otwartą innowacją. Oznacza to, że każda zainteresowana strona może do niej dołączyć by poznać technologię i z niej korzystać.  To rewolucja na rynku plastiku, która może odmienić przyszłość środowiska. Jednak trzeba pamiętać, że butelka wyprodukowana ze „starego plastiku” jest o 10% droższa niż ta zrobiona z nowego surowca PET, dlatego światowe koncerny wciąż nie decydują się na wprowadzenie tej inicjatywy w życie – podkreślał Reinhard Schneider, prezes firmy Werner & Mertz.

Oprócz Reinharda Schneidera udział w konferencji wziął również Marcin Dorociński, który opowiedział o zagrożonych i ginących gatunkach roślin i zwierząt morskich.

- Od 8 lat jestem ambasadorem WWF Polska i sukcesywnie zdobywam świadomość jak piękne zwierzęta mamy w naszym kraju. Spełniam się w roli aktora, ale wykorzystuję ją też, by zwiększać świadomość ludzi w naszym kraju, wskazując na piękną polską faunę i florę oraz co robić, by ją pielęgnować - tłumaczył Marcin Dorociński. - Przez lata zatruwaliśmy środowisko nie myśląc o konsekwencjach. Każda inicjatywa minimalizująca nasz negatywny wpływ na planetę ma znaczenie najwyższej wagi.

Dyskusję poprowadził Marcin Meller, publicysta i podróżnik. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele świata nauki, samorządów oraz organizacji ekologicznych.