Za nami kolejne wybory samorządowe. W Trójmieście w zdecydowanej większości niespodzianek nie było – w Sopocie wygrała Magdalena Czarzyńska Jachim, a w Gdańsku Aleksandra Dulkiewicz. Jedyną, za to gigantyczną niespodzianką była przegrana Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni. Może nie sama przegrana, ale jej skala. Władający Gdynią od 26 lat prezydent zajął dopiero trzecie miejsce nie wchodząc nawet do drugiej tury. Choć pewne sygnały przegranej można było wcześniej odczytać, chociażby śledząc social media. I nie chodzi tylko o fora mieszkańców, ale przede wszystkim profile samych kandydatów i kandydatek.

Social media to dzisiaj coraz ważniejszy instrument komunikacji, promocji i marketingu. Skuteczne prowadzenie odgrywa coraz większe znaczenie także w polityce. Dlatego w Biznes Prestiżu dokonaliśmy analizy profili prezydenckich na Facebooku. Pod lupę wzięliśmy oficjalne profile Magdaleny Czarzyńskiej – Jachim, Aleksandry Dulkiewicz i Wojciecha Szczurka. Okres – ostatnie miesiące. Wnioski? Niektóre mało odkrywcze, jak to, że social media stanowią swoiste wyspy szczęśliwości i samozadowolenia. Politycy są w nich wspaniali, mądrzy, wrażliwi, empatyczni. Do bólu uczciwi. Niosą na barkach wielką odpowiedzialność, prowadzą strategiczne projekty, spotykają się z wielkimi i sławnymi tego świata w pięknych przestrzeniach, ale i potrafią pochylić się z troską się nad zwykłym, szarym człowiekiem. W jednym momencie czynią rzeczy wielkie, a w innym są podobni do nas – jedzą, jeżdżą na rowerze, tańczą, śpiewają. Podejmują tylko dobre decyzje. Nie mylą się. Nigdy. Jeżeli coś nie wyszło, to znaczy, że ci drudzy rzucili kłody pod nogi.

Trzeba jednak przyznać uczciwie, że nie są w tym jedyni. Przecież bańki samozadowolenia to wręcz dogmat social mediów. Autopromocję uprawiamy wszyscy. Jedni z umiarem, chcąc pokazać rzeczywistość, a inni wręcz odwrotnie – budując w nich swoje alter ego, mające niewiele wspólnego ze światem realnym. Są jednak różnice pomiędzy nami, a politykami. Ci drudzy sprawują władzę, ich decyzje bezpośrednio wpływają na nasze życie, a urzędowe profile są utrzymywane z publicznych pieniędzy. Stąd ta stosunkowo nowa dziedzina uruchamia wiele pytań - jak pieniądze wydawana na profile powinny być traktowane w budżecie, jako wydatki bieżące na usługi, czy też zbudowane przez lata profile, z niemałymi społcznościami i potężnym kontentem stają się wartością majątkową? Jak traktować je pod kątem prawa wyborczego? I wiele innych pytań. W miarę ich rozwoju te zagadnienia z pewnością będą analizowane i regulowane, a póki co social media to coraz ciekawszy obszar do analiz. Takich jak nasza. Jak wypadli włodarze, kto najlepiej, a kto najsłabiej, o tym przeczytacie w naszym materiale.

W tym numerze publikujemy także wywiad z Magdą Czarzyńską – Jachim, który przeprowadzany był przed głosowaniem, kiedy pełniła obowiązki prezydenta Sopotu. Dzisiaj jest już prezydentem. Albo prezydentką.

No właśnie feminatywy, użyłem dwóch form. To detal, ale jednak istotny. Chociażby z punktu widzenia dziennikarza. Formalnie i prawnie sprawa jest jasna – obowiązują zaimki męskie, jednak w potocznym obiegu coraz częściej stosuje się żeńskie końcówki. Osobiście nie mam z tym żadnego problemu, pojawia się on za to podczas pisania tekstów. Zachować formalną poprawność, czy też stosować dość często używane potoczne zwroty? Pytanie tym bardziej na czasie, że same zainteresowane mają w tym temacie różne opinie i różne oczekiwania od dziennikarzy. Pytanie o feminatywy padło m.in. podczas debaty na temat przywództwa kobiet zorganizowanej przez naszą redakcję (relacja z tego wydarzenia w tym numerze). Nie tylko czy stosować, ale czy prawnie powinn się je unormować. Jego adresatką była m.in. wspomniana Magdalena Czarzyńska – Jachim. Odpowiedź była krótka – tak, prawnie uregulować. I ok. Im szybciej, tym lepiej, bo jako media coraz bardziej tkwimy w polu minowym końcówek, ufając dzisiaj wyłącznie intuicji.

A wracając do samego wywiadu z prezydentką – poruszamy w nim kwestie gospodarcze Sopotu, w jakim miejscu jest ta najmniejsza, ale i wyjątkowa gmina Trójmiasta? Z czego żyje i z czego ma żyć, wobec pogarszającej się demografii w tym mieście, a jednocześnie intensywnie rosnącej wokół konkurencji.

Kolejny raz sięgamy też do elektromobilnej rewolucji, która rozpala świat. Polska nie należy do jej liderów, a wręcz odwrotnie. Czy to źle, a może dobrze? Tego, póki co nie wiemy. Dynamika zmian jest tak duża, że wygląda na to, że nawet sami światowi decydenci, w tym producenci samochodów do końca nie są w stanie przewidzieć co się wydarzy. Wiadomo jednak, że to prawdziwa rewolucja, a nie tylko prosta zmiana napędu w samochodzie. Stąd wszystkie informacje z tych odległych szczytów decyzyjnych także mocno wpłyną na nasze życie. W Biznes Prestiżu przyjrzeliśmy się wiec temu co dzieje się na świecie, jak wypada Polska, ale i Pomorskie z Trójmiastem. Wygląda na to, że na krajowej radzimy sobie całkiem nieźle. Szóste miejsce pod kątem liczby aut elektrycznych, a trzecie liczby stacji do ładowania. Są jednak i pułapki, przede wszystkim związane z samymi danymi. Panuje tutaj nieco swobodna interpretacja i sposób ich podawania – o czym też piszemy.

Nie zapominamy o ludziach biznesu. Oto mBank, jeden z największych w Polsce, a jednocześnie lider segmentu bankowości prywatnej. Jak zawsze kluczem do sukcesu są ludzie, a w tym przypadku są nimi członkinie i członkowie trójmiejskiego oddziału. W naszym wywiadzie opowiadają o specyfice swojej pracy i zaletach tego rodzaju bankowości.

W przypadku sopockiej Grupy Invicta, największej w Polsce sieci klinik specjalizujących się w in vitro kluczem do sukcesu była z kolei Dorota Białobrzeska – Łukaszuk, a w zasadzie jej determinacja i wola. Założycielka i prezeska Invicty buduje dzisiaj w Sopocie Europejskie Centrum Rodziny. Choć jeszcze nie otwarte to trudno go nie zauważyć. Charakterystyczne białe budynki położone w Dolnym Sopocie widać z daleka. Stawiam, że to miejsce stanie się jedną z ikon Sopotu. Jak od kulis wygląda budowa Invicty? O tym przeczytacie również w tym numerze.

Nie sposób wymienić wszystkich tematów jakie poruszamy, a przecież wszystkie są interesujące. Dlatego gdy już w pierwszej chwili przekartkujecie to wydanie, to zachęcam do znalezienia chwili czasu na dokładną lekturę. Warto!