Leśne ścieżki rowerowe są bardzo urokliwe

Samotnie, rodzinnie, wyczynowo lub rekreacyjnie – niezależnie od tego, w jaki sposób lubisz jeździć na rowerze, w Trójmieście na pewno znajdziesz coś dla siebie. Metropolia stara się dopieszczać amatorów dwóch kółek, co roku ulepszając swoją infrastrukturę ścieżek rowerowych. Każdy ma ulubioną trasę. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek najchętniej jeździ na Bulwarze Nadmorskim, a gdański prezydent Paweł Adamowicz woli zwiedzać ścieżki koło kanałów i stawów.

Jazda na rowerze, to moja ulubiona forma aktywnego wypoczynku – mówi Maciej Dobrzyniecki, wiceprezes Zarządu BCC oraz kanclerz Loży Gdańskiej BCC. A prezydent Gdyni Wojciech Szczurek przyznaje. - My, mieszkańcy Trójmiasta mamy szczęście żyć w pięknej okolicy, bardzo atrakcyjnej dla rowerzystów. Tak się składa, że mieszkam koło lasu, zatem skwapliwie wykorzystuję tę okazję i w każdej wolnej chwili, od wczesnej wiosny do późnej jesieni jeżdżę rowerem na spacery lub na dłuższe wycieczki.

Również prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie stroni od dwóch kółek. - Jeżdżę na zwykłym rowerze miejskim, czasem używam też holendra - to chyba tak w nawiązaniu do odwiecznych kontaktów Gdańska z kulturą flamandzką – śmieje się Paweł Adamowicz.

Natomiast posłanka Agnieszka Pomaska, wraz z mężem, Maciejem Krupą, radnym miasta Gdańska, preferują rowery typu MTB, na których biorą udział w maratonach rowerowych.

- Rowerem miejskim jeżdżę po drogach utwardzonych, na MTB trenuje w oliwskim i sopockim lesie. Kiedy mam mniej czasu jeżdżę na rolkach – mówi Pani Agnieszka.

Nad morzem i w lesie

W Gdańsku jest bardzo wiele dobrych dróg rowerowych, takich jak choćby ta prowadząca z Gdańska Brzeźna wzdłuż plaży do Sopotu, którą uważa się za najbardziej uczęszczaną drogę rowerową w Polsce. Zdaniem Macieja Dobrzynieckiego ścieżka ma jednak jedną wadę.

- Szkoda tylko, że na wysokości granicy Sopotu z Gdynią ścieżka brutalnie się urywa i nie można dostać się nią do Gdyni. Idealnie byłoby gdyby można było dojechać nią po klifie aż do mola w Orłowie.

Podczas słonecznych weekendów i wieczorów po tej najbardziej reprezentacyjnej ścieżce Trójmiasta poruszają się setki rowerzystów i rolkarzy. Nie każdy jednak lubi taki tłok, dlatego też wielu rowerzystów wybiera się do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, którego długie szlaki rowerowe ciągną się przez całe Trójmiasto, a nawet poza jego granice. Trójmiejską Ścieżką Rowerową, oznaczoną kolorem niebieskim, można dojechać nawet do Lęborka.

- Jeśli ktoś lubi trasy urozmaicone, o różnorodnym stopniu trudności, to tereny Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego są wręcz idealne. Można się zrelaksować, ale też i mocno zmęczyć - przekonuje Paweł Adamowicz.

Leśne ścieżki to nie tylko relaks, ale też adrenalina. Niebawem w gdyńskiej dzielnicy Witomino, w lesie otwarty zostanie tor crossowy dla zwinnych, doświadczonych i przede wszystkim odważnych rowerzystów.

W mieście

Dzisiaj ścieżki rowerowe to standard również w miejskiej dżungli. Poza tą najpopularniejszą z Brzeźna, w Trójmieście można znaleźć wiele innych, atrakcyjnych tras.

- Bardzo lubię Bulwar Nadmorski, gdzie zwłaszcza wczesnym rankiem znakomicie jeździ się na rowerze wzdłuż wytyczonej trasy – zachwala Wojciech Szczurek.

- Moim zdaniem do najciekawszych tras należą te prowadzące wzdłuż waterfrontów, czyli kanałów, potoków i stawów, których w Gdańsku mamy bardzo dużo – ocenia z kolei Adamowicz.- Wkrótce też powstanie bardzo atrakcyjna trasa prowadząca wzdłuż pokrzyżackiego Kanału Raduni z Pruszcza Gdańskiego do Gdańska.

Agnieszka Pomaska również jeździ ścieżką wzdłuż Pasa Nadmorskiego.

- Szczególnie polecam ten teren dla celów rekreacyjnych i przy słonecznej pogodzie. Poza tym z racji zamieszkania korzystam z drogi rowerowej na trasie Oliwa - Wrzeszcz wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, którą dojeżdżam do mojego biura. Z trudniejszych tras: wjazd pod oliwski Pachołek i podziwianie Trójmiasta z wieży widokowej.

W sferze marzeń

Według Macieja Dobrzynieckiego najpiękniejszą ścieżką w Polsce mogłaby być spójna trasa łącząca Wyspę Sobieszewską i Hel.

- Taka ścieżka między Trójmiastem a Półwyspem Helskim byłaby nie tylko wspaniałą atrakcją turystyczną, ale także alternatywą dla ruchu samochodowego, a w konsekwencji pewną formą odciążenia półwyspu od zalewającej go w okresie wakacyjnym fali aut – podkreśla.

Z tą opinią na pewno zgodzi się większość trójmiejskich rowerzystów. Fakt, że Trójmiasto posiada wiele pięknych miejsc do rekreacji rowerowej nie oznacza, że już wszystko zostało zrobione – infrastruktura metropolii nadal wymaga poprawek i kolejnych kilometrów ścieżek. Jest nieźle - mówi Prezydent Gdyni. - W niektórych rejonach nawet bardzo dobrze, mam jednak świadomość tego, że wraz z rosnącą popularnością rekreacji i turystyki rowerowej apetyty rosną. Dlatego realizujemy wraz z Gdańskiem i Sopotem ambitny program sieci ścieżek rowerowych, tak by do 2013r. zbudować ich w Trójmieście 100 km. Jest to spore wyzwanie, w którego realizacji pomaga nam Unia Europejska.

- Zmierzamy do budowy kompletnego systemu rowerowego – dodaje Paweł Adamowicz. – To jednak nie infrastruktura w pierwszej kolejności decyduje o liczbie rowerzystów w mieście. Kluczowym czynnikiem jest promowanie jazdy rowerem przy stopniowym zniechęcaniu do używania samochodów prywatnych.

Najciekawsze Trójmiejskie trasy rowerowe:

Gdańsk Brzeźno – Molo w Sopocie

Atrakcyjna ścieżka rowerowa przebiegająca wzdłuż Pasa Nadmorskiego jest bardzo komfortowa ze względu na jej szerokość oraz oddzielenie części używanej przez pieszych od tej rowerowej. Nawierzchnia jest gładka i bardzo przyjazna zarówno rowerzystom jak i rolkarzom. Niestety, Ci drudzy mogą być zmuszeni do przerwania jazdy na granicy Gdańska i Sopotu, gdzie nawierzchnia przechodzi w niewygodną dla rolkarzy kostkę brukową. Jadąc ścieżką wzdłuż Pasa Nadmorskiego warto zboczyć w odnogi w jelitkowskim lasku – prowadzą one do kolejnego zbioru ścieżek przebiegających wokół sztucznych jezior – jest to bardzo urokliwe miejsce, z dużą ilością ławeczek i placami zabaw dla dzieci.

Park Północny w Sopocie

Położony zaraz za molo w Sopocie sopocki lasek zaopatrzony jest w sieć ścieżek rowerowych, z których szczególnie wygodne są te bardziej w głębi lasu – nowsze i z gładkiej kostki, nie tak jak na początku terenu, gdzie główna ścieżka jest zrobiona z nierównego asfaltu. W głębi parku znajduje się niedawno oddana do użytku wysokiej klasy ścieżka przeznaczona specjalnie dla rolkarzy – wykonana z odpowiednio przystosowanego podłoża, szeroka, z oznaczeniami kierunkowymi. Szczególnie przyjazna w upalne wakacyjne dni – ścieżka przebiega w cieniu drzew, wokół można podziwiać sopocką przyrodę i zapomnieć na chwilę o zgiełku miasta.

Trójmiejski Park Krajobrazowy

Jest zaopatrzony w niezliczoną ilość różnokolorowych szlaków, kolory co prawda nie oznaczają trudności trasy, ale znacznie ułatwiają poruszanie się po TPKu. Warto mieć przy sobie mapę Parku, by zorientować się, jakiej długości jest szlak którym podążamy. Pomocne są również tablice informacyjne zamieszczone przeważnie na rozwidleniach szlaków. Dodatkowo, wzdłuż dróg asfaltowych które przecinają niekiedy leśne szlaki często znajdują się parkingi zaopatrzone w ławeczki a nawet specjalne miejsce na grill lub piknik.

Anna Kolęda

Szlaki rowerowe w okolicach Trójmiasta

1) Pętla Otomińska; okolice Jeziora Otomińskiego; 11 km (czerwony)
2) Szlak im.Wincentego Pola; wokół Wyspy Sobieszewskiej; 24 km (niebieski)
3) Szlak Mennonicki; z Gdańska do Elbląga; ok.100 km (czarny)
4) Szlak Motławski; z Gdańska do Tczewa; ok.37 km (czerwony)
5) Szlak Błękitny; z Gdańska Osowy do Sianowa; 34 km (niebieski) często nazywany błękitną trasą owerową