Grażyna i Marta Mirońskie z Sopotu zostały laureatkami ogólnopolskiego konkursu „Matka i córka - Energia od pokoleń powered by Pharmaton Geriavit” i są najlepszym dowodem na to, że siła tkwi we wzajemnej trosce i energii, które nie zależą od wieku. Ogólnopolski konkurs dla matek i córek „Energia od pokoleń” to kontynuacja akcji Energetyczni 50+ z 2014 roku. Jego celem było poszukiwanie niezwykłych relacji, ale także przeżyć i pasji, jakie łączą matki i córki. 

Projekt służy podkreśleniu,że to właśnie dzięki pasji i wsparciu młodych ludzi, osoby dojrzałe mogą czerpać energię do życia. A jednocześnie takie „energetyczne duety” doskonale się wspierają i wymieniają doświadczeniami. 

Panie chcące zgłosić się do konkursu, musiały opisać relację międzypokoleniową, jaka je łączy, a także przesłać emanujące energią zdjęcie, które ukazywać miało ich wspólne emocje i pasje. Ostatecznie jury wybrało 6 najciekawszych i najbardziej inspirujących historii, a w gronie laureatek znalazły się także mieszkanki Sopotu Grażyna i Marta Mirońskie.  

- To było dość niekonwencjonalne, bo to nie my zgłosiłyśmy się do konkursu - opowiada Marta Mirońska, prawniczka.


- W mojej pracy ktoś zrobił nam profesjonalne wspólne zdjęcie, które zostało zamieszczone na Facebooku. Zostałam na nim oczywiście oznaczona, po czym zobaczyła je moja koleżanka. Wiedziała o konkursie i zapytała mnie, czy może wysłać nasze zdjęcie.

Tak to się zaczęło.  Obie panie podkreślają, że przede wszystkim łączy je wielka przyjaźń. Cenią sobie to, że mogą na siebie wzajemnie liczyć, wspierać się i dzielić pasje kulinarne oraz wspólnie uprawiać sporty.

- Nasze relacje są dość przyjacielskie, ponieważ od momentu, gdy skończyłam 11 lat moja mama wychowywała mnie i moją siostrę sama - podkreśla Marta Mirońska.

- Otaczało nas więc „damskie towarzystwo” z dużą życzliwością i dystansem do świata.

Pomagamy sobie wzajemnie, często razem podróżujemy, chodzimy na siłownię i pasjonują nas podobne rzeczy. Ostatnią naszą wspólną podróż odbyłyśmy razem z mamą, siostrą i siostrzenicą na Teneryfę - dodaje Marta.

Przyjaźń między mamą i córką to coś wyjątkowego. To przyjaźń, która przetrwa każdą próbę czasu i każdą zawieruchę. To przyjaźń oparta z jednej strony na matczynej miłości, z drugiej na dziecięcym zaufaniu. Dla Marty mama zawsze była oparciem, życiowym drogowskazem, nauczycielem, który wpajał zasady, nie mówił jak żyć, tylko pokazywał. Słowa zamieniał w czyny. To procentuje dzisiaj.

- Bardzo wiele rzeczy robimy razem, jeździmy na wakacje, zwiedzamy Europę i świat, gotujemy, chodzimy do teatru, a nawet na imprezy - śmieje się Grażyna Mirońska, pielęgniarka. - Ostatnio pasjonuje nas zdrowa żywność. Marta robi świetne sushi, a ja jej kibicuję i kroję produkty. Kiedy córka była na stypendium w Hiszpanii, często ją odwiedzałam, a z jej dzieciństwa w pamięci zostały mi jej egzaminy z gry na fortepianie, kiedy tak bardzo się denerwowała, a ja ją wspierałam - dodaje pani Grażyna.  Nagrodą dla wybranych duetów matka-córka były dwudniowe warsztaty i całodniowe inspirujące spotkanie z Ewą Foley, promotorką pozytywnego życia, trenerką rozwoju osobistego, autorką popularnych książek - poradników, w tym m.in. „Zakochaj się w życiu”, „Bądź aniołem swojego życia” i „Powiedz życiu tak!”.

- Cały wyjazd do Warszawy trwał dwa dni - mówi Marta Mirońska. - Pierwszego dnia odbyły się wspaniałe warsztaty z Ewą Foley, które dotyczyły przede wszystkim relacji mama-córka i tego, jak na siebie nawzajem oddziałują. Obejmowały one także inne aspekty życia i pozytywnego do niego podejścia. Świetnie też bawiłyśmy się z innymi uczestniczkami - mamami i córkami oraz z samymi organizatorkami. Na pewno też długo będziemy wspominać wizyty w najlepszych hotelach w stolicy, gdzie mogłyśmy próbować najsmaczniejszych potraw - dodaje Marta.

 Finałem akcji była niezwykła sesja zdjęciowa, której autorem był Tomasz Kordek, portrecista, uczeń i współpracownik światowej sławy fotografa - Jacka Poremby.  - Sesja zdjęciowa była świetnym sposobem na jeszcze większe zbliżenie nas do siebie. To było niesamowicie pozytywne - mówi Marta.   Na koniec warto podkreślić, że mottem dwudniowego spotkania stało się zdanie Berta Hellingera „Sukces ma twarz matki”, a jego uczestniczki doskonale tę ideę odzwierciedlają. Ich siła i energia tkwią właśnie w kobiecości i patrząc na zwyciężczynie konkursu „Matka i córka - Energia od pokoleń powered by Pharmaton Geriavit”, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.