Gdy miłość do projektowania idzie w parze ze wzajemną fascynacją, może się zdarzyć wszystko. Tak też się stało w wypadku razy2. Duet życiowy i projektowy przez duże „P”, ponieważ w swojej pracy nie ogranicza się gabarytowo, a już na pewno nie tematycznie. Podejmując się wielu pozornie oddalonych od siebie realizacji, udało im się zbudować wyjątkowo zróżnicowane portfolio. 

Dwa różne punkty widzenia to podwójna siła twórcza, ale również niekiedy powód konfliktów. Żeńską połowę duetu tworzy Paulina Ryń, której wykształcenie architektoniczne pozwala spojrzeć na każdy problem z szerokiej perspektywy.

PUNKTY WIDZENIA

Jedno drugie kontroluje i stymuluje. Paulina częściej patrzy globalnie na projekt i chyba lepiej widzi relacje obiektu z otoczeniem, z racji tego, że jest architektem.

– Ja z kolei lubię się od razu zanurzać w mechanice, technologii i materiałach. Oczywiście bywają między nami spięcia z tego powodu, ale wtedy wiemy, że wyjdzie z tego dobry projekt- mówi Jacek Ryń, projektant, męska część brandu.

Jacek, absolwent gdańskiej ASP oraz asystent na tej samej uczelni w Pracowni Projektowania Produktu Autorskiego, permanentnie podwyższa poprzeczkę wyzwań, jakie przed sobą stawiają. Zaowocowało to m.in. wyróżnieniem w konkursie Dobry Wzór 2012, statuetką Machina Design Award, Nagrodą Oświetleniową Osram, czy wyróżnieniem od DuPont.

KONCEPCJA, KTÓRA DZIAŁA

Przyczyn tak szybkiego sukcesu można doszukiwać się właśnie w otwartości z jaką ta para eksploruje z pozoru odległe od siebie dziedziny oraz łatwości z jaką wkracza w nowe przedsięwzięcia.

– Zasady projektowania w każdej dziedzinie są takie same. Projekty różnią się tylko skalą, złożonością i wielkością zespołu projektowego. Siła większych realizacji leży w interdyscyplinarności zespołu. Projektant nigdy nie działa, i chyba nie powinien działać sam – tłumaczy Paulina.

Jaki jest przepis na sukces tych dwojga? Na pewno konsekwencja w działaniu oraz skrupulatne dążenie do obranego celu – zawsze doprowadzają projekt do etapu, z którego oboje są w 100% zadowoleni.

– Cieszymy się, gdy udaje się wykorzystać w rozsądny sposób przewidywane metody wytwarzania zachowując założoną wcześniej funkcję i formę. Można powiedzieć, że wygląd obiektu czy produktu jest ich wypadkową. Dlatego tak ważna dla nas jest współpraca z różnymi specjalistami w wąskich dziedzinach. Tak było przy realizacji projektu Styk Dotyku na Gdynia Design Days, gdzie zbudował się zespół złożony z konsultantów – specjalistów w wielu dziedzinach – wyjaśnia Jacek.

FUNKCJA A FORMA

Każda marka chcąc nie chcąc wypracowuje swoje własne zasady pracy i ramy, których przestrzega. To zazwyczaj ma konkretne odzwierciedlenie w stylistyce. Projektanci razy2 starają się, aby wszystko było na wskroś czytelne i maksymalnie proste w odbiorze. Kierują się zasadą, że forma i funkcja powinny wynikać z siebie wzajemnie. Za przykład można podać lampę Cocon – poprzez to że jest wykonana z włóczki, daje ciepłe światło, jest miękka i ciepła w dotyku. To samo dotycz grzejników PLC czy Ivy (wchodzą lada moment do sprzedaży) zaprojektowane dla gdańskiej firmy Terma. W tych obu projektach ważne były inspiracje.

– Zainspirowaliśmy się relacją wątku i osnowy w tkactwie i zgeometryzowaną strukturą bluszczu. Metoda wytwarzania, czyli przestrzenne gięcie rur sterowane komputerowo, pozwoliło na uzyskanie czystych kształtów – mówią zgodnie projektanci.

ALPINISTYKA PROJEKTOWA

Kalendarz brandu na najbliższy rok wypełniony jest po brzegi. Od projektu motoryzacyjnego dla nowopowstającej marki po eksplorację urządzeń rehabilitacyjnych we współpracy z zespołem specjalistów z Termy. Trzeba dodać, że to ostatnie zagadnienie zajmuje szczególnie Jacka, stając się tematem jego pracy naukowej.

– Ponadto pracujemy nad zagospodarowaniem podwórka przy CEA Łaźnia w Nowym Porcie i ogrodem miejskim na Dolnym Mieście. Oba projekty tworzymy z zespołami z Pobereżny/Podgórczyk i Qlala. Reasumując, w najbliższym roku czeka nas wiele wyzwań. Taka trochę alpinistyka projektowa, albo może na razie taternictwo projektowe – podsumowuje Jacek Ryń.