Personal shopper cię ubierze

Nie masz co na siebie włożyć? Twoja szafa ugina się pod ciężarem niemodnych ubrań? A może chcesz po prostu zmienić swój styl,a nie bardzo wiesz jak? Z pomocą przyjdzie ci personal shopper, czyli osobisty stylista, który na wspólnych zakupach doradzii pomoże dobrać szałowe kreacje, w których poczujesz się jak prawdziwa gwiazda.

7 pierwszych sekund – tyle właśnie czasu potrzebuje człowiek, aby ocenić drugą osobę i wyrobić sobie o niej wstępną opinię. Tak zwane pierwsze wrażenie jest o tyle istotne, że często rzutuje na dalszą znajomość. Warto więc zainwestować w dobry i schludny wygląd.

W poszukiwaniu stylu

Każdy z nas ma styl, niejednokrotnie uważany przez nas za odpowiedni, niekoniecznie tak samo postrzegany przez otoczenie. Tempo dzisiejszego życia nie sprzyja zastanawianiu się nad tym, co na siebie wkładamy. W efekcie ubieramy się byle jak, źle dobieramy kroje, kolory, style, które kompletnie do nas nie pasują. Nic więc dziwnego, że coraz częściej oddajemy nasz wizerunek w ręce wykwalifikowanych kreatorów. Personal shopper to przecież prywatny stylista pomagający nam wykreować często całkiem nowy wizerunek. Ocenia nasz dotychczasowy styl, poznaje osobowość, charakter, dokonuje oceny wyglądu, przeprowadza analizę kolorystyczną i towarzyszy nam w zakupach.

– To coraz modniejszy trend świadczący o dbaniu o swój wizerunek, o braku zgody na bylejakość – przekonuje Aleksandra Matuszak z Centrum Kreowania Wizerunku w Gdyni. Z jej usług od lat korzystają czołowi polscy politycy, biznesmeni, artyści, prawnicy. – Zakupy ze stylistką to tylko jeden z wielu elementów kształtowania pozytywnego wizerunku. Należy się przygotować na czterogodzinny spacer po galerii handlowej lub butikach projektantów. Pod lupę biorę przede wszystkim mankamenty figury, które później sukcesywnie kamufluję doborem odpowiednich strojów, krojów, kolorów. Kobiety lub mężczyźni często błędnie oceniają swoje ciało i niekorzystnie dobierają garderobę. Staram się pomóc i spojrzeć na to krytycznym okiem. Bywają oczywiście oporni – uśmiecha się pani Aleksandra. Mężczyzn, którzy na co dzień zakładają garnitur, czyli bezpieczną elegancję, nakłaniam do chociaż małej zmiany. Przykładem może być oryginalny, jedwabny krawat, który łamie sztywność uniformu i dodaje dodatkowego uroku. Przez taki mały element mężczyzna staje się nawet atrakcyjniejszy w oczach kobiet. Nikogo jednak nie zmieniam na siłę. Moim zadaniem jest doradzenie, sprawienie, żeby osoba poddana mojej stylizacji poczuła się dobrze we własnej skórze i odzyskała często utracone dobre samopoczucie.

Dress code ma znaczenie

Można oczywiście łączyć przyjemne z pożytecznym. Personal shopper to w pewnym sensie osoba zmieniająca nie tylko nasz wizerunek, ale również podbudowująca naszą samoocenę. Ktoś w rodzaju psychologa, terapeuty.

– Zanim wybiorę się z klientem na zakupy, przeprowadzam analizę kolorystyczną i oceniam sylwetkę. Rozmawiamy, a nawet się zaprzyjaźniamy, i dzięki temu poznaję osobę, która chce poddać się stylizacji. Wyciągam wnioski i wiem, do jakiego stopnia dany klient chce zmienić swoje oblicze, oczywiście na korzyść – przekonuje Aleksandra Matuszak.

Z usług personal shoppera często korzystają kobiety, które po dłuższej przerwie w karierze zawodowej zapominają, że są atrakcyjne. Obowiązki domowe sprawiły, że nie mają czasu interesować się modą, nie dbają o wygląd, a dobór odpowiedniego stroju jest dla nich prawdziwym koszmarem.

– Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że na każdym kroku jesteśmy oceniani przez innych. Dlaczego sobie nie pomóc? Podczas rozmów pracodawcy coraz częściej zwracają uwagę na dress code i już nie tylko atrakcyjne CV może decydować o przyjęciu pracownika. Nasz wygląd jest bardzo ważny także w interesach. Czasami spotykam poważnych biznesmenów, ludzi na kierowniczych stanowiskach, którym spod eleganckiego garnituru wystają skarpetki frotte, z koszuli wylewa się brzuch, a buty są brudne, jakby w życiu nie widziały pasty. I jak tu z takim człowiekiem zrobić poważny interes? – pyta retorycznie pani Aleksandra.

– O tym, jak ważny jest wygląd zewnętrzny i styl dopasowany do tego, co się robi, na jakim stanowisku się pracuje, przekonałem się, gdy odszedłem z pracy w firmie medycznej i zacząłem działać w tej samej branży, ale na własną rękę – mówi Bartosz Czaplicki importujący do Polski specjalistyczny sprzęt medyczny. – Nagle z przedstawiciela handlowego stałem się prezesem własnej firmy. Częste wyjazdy za granicę, kontakty z prezesami dużych koncernów, dyrektorami szpitali, prywatnych klinik medycznych wymogły na mnie całkowitą zmianę wizerunku. Miałem z tym problem, bo jestem zwolennikiem sportowej elegancji, która w takich kontaktach nie sprawdza się najlepiej. Skorzystałem z porad stylisty i nie żałuję. Przynajmniej wiem, że do eleganckiego garnituru Hugo Bossa nie wolno zakładać dużego wodoszczelnego zegarka na grubym gumowym pasku – śmieje się Bartosz.

Personal shopper wcale nie dla snobów

Zakupy z osobistą stylistką stają się coraz modniejsze. I wcale nie trzeba na taką przyjemność mieć 20 tysięcy złotych, jak przekonuje kreowany przez telewizję na guru mody Tomasz Jacyków, który twierdzi, że jak ktoś dysponuje mniejszą kwotą, to on nawet nie wychodzi z domu.

– Zawsze będę przekonywać, że zakupy z osobistą stylistką wcale nie muszą być drogie i powinny być pozbawione snobistycznego charakteru. Tu nie ma miejsca na lans, tylko na otwarcie się na zmiany. By zmienić swój styl, nie potrzebujemy bajońskich sum. Czasem wystarczy dobrze poszukać w kilku sklepach, niekoniecznie z najwyższej półki, by znaleźć prawdziwe odzieżowe perełki. Na Zachodzie taka funkcja bardzo się przyjęła. Nie tylko ludzie na stanowiskach postanawiają zmienić swój wizerunek czy garderobę. Stylizują się również ludzie młodzi, którzy poszukują swojego kierunku w modzie – przekonuje Aleksandra Matuszak.

W Polsce personal shopper na razie raczkuje, jednak staje się coraz bardziej popularny. Po osobistego stylistę sięgają prezesi firm, kobiety i mężczyźni biznesu, politycy, nauczycielki, lub po prostu osoby, które gubią się w ciągle zmieniających trendach w modzie.

Dorota Patzer

KTO KORZYSTA Z PORAD OSOBISTEGO STYLISTY?

Polskie gwiazdy
Edyta Górniak, Dorota Rabczewska, Aleksandra Kwaśniewska, Anna Bosak, Joanna Jabłczyńska, Karolina Gorczyca, Andrzej Sołtysik, Szymon Majewski.

Światowe gwiazdy
Keira Knightley, Mischa Burton, Lindsay Lohan, Cameron Diaz, David Beckham, Tom Cruise, Kylie Minogue, Tori Amos, Björk, Sandra Bullock, Halle Berry, Jennifer Lopez, Salma Hayek, Hugh Grant.

Najsłynniejsi styliści

Polska
Paweł Marczewski, Piotr Sałata, Anna Marciniak, Tomasz Jacyków, Leszek Czajka.

Świat
Trinny Woodall i Susannah Constantine, Gok Wan, Patricia Field, Philip Bloch, Rachel Zoe, William Baker.


Na zakupy z Aleksandrą Matuszak zaprosiliśmy Anię, młodą 23-letnią ekolog, prowadzącą aktywny tryb życia. Przed rozpoczęciem zakupów w gdańskiej Galerii Bałtyckiej stylistka przeprowadziła analizę sylwetki i analizę kolorystyczną.

– Pani Ania reprezentuje chłodny typ urody. Ma wyraziste rysy twarzy i proporcjonalną budowę ciała. Rozmiar 36. Jest wysoka, ma długie zgrabne nogi i kształtne biodra, ale nie zawsze potrafi te atrybuty kobiecości zaakcentować. Podczas wstępnej rozmowy przed zakupami powiedziała, że jest otwarta na nowości, lubi kontrasty i modne dodatki. Ma osobowość z „pazurkiem”. Moim zadaniem jest jeszcze bardziej podkreślić charakter i urodę Ani, czyli zaakcentować biust, talię i nogi, ale w sposób subtelny – mówi pani Aleksandra.

Stylizacja 1 (Płaszcz z naturalnym lisem – Marella, koszula z żabotem – Marella, spódnica bombka Penny Black) Elegancka kreacja na wieczór. Biała koszula o prostym kroju z czarną koronką i satynową kokardą dodaje wytworności, ale zarazem prezentuje się dziewczęco. Faktura materiału spódnicy współgra idealnie z płaszczem, który pomimo dużego kołnierza z naturalnego futra prezentuje się dostojnie. Całości dopełniają matowe kryjące rajstopy w kolorze pięknego grafitu, zamszowe kozaczki i makijaż wieczorowy.

Stylizacja 2 (tunika i legginsy – Penny Black, kopertówka i korale z naturalnych kamieni – Furla, buty Marella) Kreacja na randkę, wyjście do klubu, podkreślająca pewność siebie i seksapil. Czarna tunika z najwyższej jakości materiału nie ogranicza ruchów dziewczyny i nadaje jej odrobiny spontaniczności. Można ją nosić do bardzo modnych obecnie legginsów lub dżinsów typu rurki. Atrakcyjności kreacji dodaje masywna czarna torebka i naszyjnik w kolorze głębokiej śliwki współgrający kolorystycznie z legginsami. Kreacja z charakterem dla kobiet, które lubią się wyróżniać i zwracać uwagę mężczyzn.

Stylizacja 3 (korale Furla, płaszcz i buty Marella, sukienka Marella I-Blues) Kreacja na nieformalne spotkanie towarzyskie, np. do restauracji na obiad, coctail party. Bardzo modna dzianinowa sukienka przed kolano. Podkreśla proporcje sylwetki i zachwyca kontrastami kolorystycznymi (jasny beż – fuksja – szarość). Szerokie pasy podkreślają talię i linię biustu. Wysokie szpilki i długie korale optycznie wydłużają sylwetkę. Piękny klasyczny płaszczyk do kolana w tonacji mocnej fuksji dodaje dynamizmu stylizacji. Z jednej strony klasyczna, skromna kreacja, a z drugiej – dzięki kolorom przyciąga uwagę i podkreśla styl.

Stylizacja 4 (marynarka i jeansy Penny Black, torba Furla, koszula Marella) Kreacja typu casual, do pracy, na zakupy. Biała bluzka z krótkim rękawkiem oraz marszczeniami i zakładkami optycznie uwypukla i powiększa biust. Dodaje świeżości twarzy, całej kreacji i pasuje na każdą okazję. Grafitowa, dopasowana w talii marynarka podkreśla smukłą sylwetkę modelki. Podwinięte rękawy z satynową podszewką nadają młodzieżowy charakter. Modnym uzupełnieniem stylizacji jest duża czerwona torba. W sam raz do pracy lub na zakupy.