Wystarczy, że raz w roku wykonamy podstawowe badania, by w przyszłości uniknąć poważnych chorób. Lekarze jak mantrę powtarzają, że to właśnie profilaktyka może uratować nam życie w najmniej spodziewanym momencie. O podstawowych badaniach, nieocenionej systematyczności, polskich realiach i prostej możliwości zapobiegania, opowiada Iwona Malinowska z Laboratoriów Medycznych Invicta.

„Badania profilaktyczne mogą uratować ci życie” - ten chwytliwy slogan to chyba jednak nie tylko hasło? 

Trzeba zacząć od tego, że diagnostyka zawsze powinna być zindywidualizowana. W zależności od stanu zdrowia, wieku i potrzeb pacjenta badania mogą być mniej lub bardziej rozbudowane, jednak prawda jest taka, że badania profilaktyczne naprawdę ratują życie. Niekiedy samo przeprowadzenie badań z krwi umożliwia szybkie rozpoznanie problemu zdrowotnego i podjęcie szybkich kroków, zanim będzie za późno na nieinwazyjne środki zaradcze. Przykładem jest morfologia krwi obwodowej, pozwalająca na wykrycie nowotworów krwi, które występują w każdym wieku. Kolejnym przykładem jest PSA, który wraz z rakiem płuca jest najczęstszym nowotworem u mężczyzn, a wykryty odpowiednio wcześnie jest wyleczalny.

Kluczem jest systematyczność?

Badania profilaktyczne należy wykonywać regularnie. Normą są pacjenci, u których przy okazji badań kontrolnych „odkrywamy” cukrzycę typu 2, choroby układu krążenia spowodowane zbyt wysokim poziomem cholesterolu, niedobory pokarmowe jak np. witamina D, czy żelazo u kobiet. A przecież wystarczy regularnie wykonywać podstawowe badania, i nie jest to wcale jakiś wielki wyczyn.  Podstawowe badania typu OB, morfologia, glukoza,  badanie ogólne moczu, należy wykonywać raz w roku, a profilaktyczne badania genetyczne, czyli np. badanie predyspozycji do nowotworów, predyspozycji do chorób układu krążenia wykonuje się już tylko raz w życiu. Jeżeli więc raz w roku potrafimy zadbać o samochód i zabrać go na przegląd, to dlaczego siebie mamy traktować gorzej? (śmiech).

Realia są jednak dalekie od tej idealnej wizji. Nadal wielu pacjentów bagatelizuje sprawy zdrowotne, podchodząc do nieprzymuszonych badań z dużym dystansem. To taka polska mentalność? A może zwyczajny brak wiedzy? 

Na pewno kluczowa jest tu refundacja, a w zasadzie jej brak. Z drugiej strony swoje żniwo zbiera też pandemia, podczas której Polacy do minimum ograniczyli badania profilaktyczne. Jedni bali się zakażenia koronawirusem, innym brakowało czasu lub chęci. Wpływ miał na pewno też utrudniony dostęp do lekarzy.

Z drugiej strony badania profilaktyczne często są traktowane jako „widzi mi się” pacjenta, a przecież nawet te najprostsze pozwalają wcześniej wykryć różne poważniejsze choroby…  

I tu dochodzimy do sedna. Im bardziej zaawansowana choroba, tym droższe leczenie, bardziej obciążające dla pacjenta, a szanse na powodzenie leczenia zwykle mniejsze. Profilaktyka pozwala wykryć chorobę we wczesnym stadium, jeszcze w momencie, gdy jest wyleczalna. Poprzez profilaktykę możemy również całkowicie zapobiec zachorowaniu. Przykładem są predyspozycje do niektórych chorób nowotworowych stwierdzone w badaniu genetycznym. Poprzez odpowiedni styl życia, dietę i suplementację witamin i antyoksydantów można zmniejszyć podwyższone ryzyko zachorowania do standardowego ryzyka populacyjnego. Tak samo jest w przypadku chorób układu krążenia. Nie jesteśmy skazani na te choroby. Również w przypadku stwierdzenia insulinooporności  możemy  poprzez odpowiednie postępowanie zapobiec rozwojowi cukrzycy.

Jakie badania warto więc wykonać na początek? 

To właśnie krew jest zwierciadłem tego, co dzieje się w naszym organizmie. Bez względu na wiek do absolutnych podstaw należy morfologia. Nieprawidłowa może wskazywać na konkretne problemy zdrowotne: zarówno mniej groźne, jak i te poważniejsze. Z drugiej strony może nam również zasugerować, że borykamy się z pewnymi niedoborami. Nie wykryje ich w 100%, ale może dać dobry trop w kierunku potencjalnych niedoborów. Drugim ważnym badaniem jest ogólne badanie moczu, dzięki któremu można zdiagnozować różne schorzenia na wczesnym etapie. Test stosuje się przede wszystkim przy podejrzeniu chorób nerek i dróg moczowych, ale pozwala również zidentyfikować inne choroby, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze oraz niektóre nowotwory. Warto wykonać również badanie kreatyniny we krwi. Większość laboratoriów razem z jej wynikiem podaje wskaźniki filtracji kłębuszkowej, które doskonale obrazują pracę nerek.

Jak już zmobilizujemy się na wizytę w laboratorium i pobranie krwi, w jakie badania warto jeszcze zainwestować?

Istotny jest lipidogram, który obrazuje stężenie cholesterolu całkowitego oraz frakcji cholesterolu LDL (,,dobrego cholesterolu”) i HDL (,,złego cholesterolu”). Gdy ilości i proporcje tych tłuszczów są zaburzone, dochodzi choćby do rozwoju miażdżycy. Wielu osobom, szczególnie młodym, taka perspektywa wydaje się odległa - tymczasem pierwszy lipidogram każdy z nas powinien wykonać około 20. roku życia! Należy pamiętać też o badaniu CRP, czyli laboratoryjnym „must have”,  którepomaga w rozpoznaniu ewentualnych stanów zapalnych i wszelkich chorób o podłożu zapalnym. Oprócz tego warto zbadać poziom glukozy we krwi, THS oraz ALT i AST, czyli elementy tzw. prób wątrobowych. 

A co z pierwiastkami i witaminami?

Szczególne znaczenie dla naszego organizmu ma poziom witaminy D, witaminy B12, potasu i magnezu. Wydawać by się mogło, że suplementacja witaminy D ma w ostatnich latach bardzo dobry PR, jednak wciąż spotykam ludzi, którzy jej nie suplementują w okresie jesienno-zimowym. Niedobór witaminy D to przede wszystkim gorsza odporność, a więc ciągłe zapadanie na różne infekcje wirusowe i częste ataki opryszczki. To także gorszy nastrój, słabsze kości i zęby, skłonność do depresji i większe ryzyko zachorowania na różne nowotwory. Z kolei witamina B12 zwana siostrą energii, bierze udział w tworzeniu czerwonych krwinek, a więc zapobiega anemii. Pomaga też regulować pracę układu nerwowego oraz dodaje energii. Jeśli masz jej za mało, będziesz czuć ciągłe ogromne zmęczenie, słabość i apatię, możesz mieć poczucie zagubienia, zmienne nastroje, ciągłe poirytowanie.

Wszystkie badania, które omówiłyśmy dotyczą obu płci. Jednak są też takie dedykowane wyłącznie dla kobiet i specjalnie dla mężczyzn. Jakie?

Dla kobiet rekomendowałabym wykonanie badania ferrytyny. Jest to zwyczajny monitoring magazynu żelaza w organizmie. Oprócz tego niezmiernie ważna jest cytologia ginekologiczna, natomiast  dla pań planujących potomstwo - AMH, którego wyniki informują o poziomie rezerwy jajnikowej. Kobiety w okolicach 50 roku życia powinny sprawdzić również hormony płciowe, czyli estradiol i progesteron w celu rozważenia rozpoczęcia stosowania HTZ. Z kolei panowie 45+ obowiązkowo i bez wymówek powinni zbadać PSA, czyli antygen gruczołu krokowego, który jest badaniem przesiewowym stosowanym w profilaktyce nowotworu prostaty.

Iwona Malinowska

Diagnosta laboratoryjny, specjalistka laboratoryjnej diagnostyki medycznej, w trakcie specjalizacji z laboratoryjnej genetyki medycznej UM w Łodzi. Absolwentka studiów podyplomowych z zarządzania firmą w opiece zdrowotnej PG, studiów MBA GFKM.