- Moim celem nie jest nałożenie sztucznie pozytywnego filtra, po prostu muszę zdjąć ten negatywny, który kobieta ma w głowie na swój temat. Moja praca sprowadza się do bycia lustrem - mówi fotografka Katarzyna Krajewska Turczyn, która na co dzień prowadzi studio fotograficzne Wysoka Szpilka oraz agencję wizerunkową KKT studio. W rozmowie z Prestiżem opowiada o kobiecym wymiarze fotografii, a także o tym jak inspiruje kobiety do zmian i sprawia, że na nowo odnajdują swoją kobiecość i piękno. 

„Pasja sposobem na życie" - brzmi jak klasyczny slogan coachingowy, jednak jesteś przykładem na to, że naturalnie można to połączyć. Kiedy zdecydowałaś, by w tym kierunku pokierować swoje życie?

Weszłam w ten magiczny świat światła i cienia już jako dziecko, dzięki mojemu ojcu, który jest artystą fotografem, zatem fotografia była w moim życiu obecna od zawsze. Mając w domu taki autorytet i przebywając codziennie w gronie wybitnych fotografów, obserwując ich prace i efekty, gdzie mi było do nich i po prostu na początku nie dawałam sobie prawa do fotografowania. Te doświadczenia mnie zbudowały, jednak uświadomiły mi również, że moje oczekiwania i potrzeby rozwoju są ograniczane, że skrzydła mam dużo większe. Wtedy postanowiłam zmierzyć się sama ze sobą, ze swoimi obawami i kompleksami, licząc na to, że moja artystyczno-rzemieślnicza wrażliwość może zostać zauważona i doceniona. Dzisiaj jedyne czego żałuję, to że nie odważyłam się ciut wcześniej, ale cóż... 

Kim są twoi bohaterowie? 

Moja fotograficzna twórczość skupia się głównie na kobietach. Szybko okazało się, że mam smykałkę do odkrywania ich potrzeb i oczekiwań, nawet tych niewypowiedzianych i najbardziej skrytych. Ale co najważniejsze, do tworzenia korzystnych kadrów, na których panie niejednokrotnie wyglądają jak gwiazdy z okładki magazynu, a już na pewno tak się czują. To coś więcej niż tylko zdjęcia, to świętowanie bycia szczęśliwym z tego, kim jest i celebrowanie swego wewnętrznego blasku. 

To kreuje się naturalnie czy jest w tym wszystkim doza reżyserska? 

Zachęcam do naturalności w pozowaniu, nie reżyseruję, jedynie podpowiadam, bo wiem, że moja klientka ten najlepszy kadr stworzy, kiedy będzie po prostu sobą. Moim celem nie jest nałożenie sztucznie pozytywnego filtra, po prostu muszę zdjąć ten negatywny, który kobieta ma w swojej głowie na swój temat. Moja praca sprowadza się do bycia lustrem. Kobiety nawet nie wiedzą, jak cudowne miny robią, jak zachwycająco układają ciało, jakie są fotogeniczne, chociaż zawsze w progu informują mnie, że nie są. Nie są, bo nie dane im było popracować przed obiektywem na luzie, ale na tyle długo, żeby zdążyć porzucić maskę skrępowania i lekkiego dyskomfortu związanego z fotografowaniem. Ja mam czas. Prowadzę do zmiany spokojnie i bez pośpiechu, pokazuję drogę i dodaję odwagi na każdym kroku. Moje modelki to młode kobiety wchodzące w etap świadomości bycia kobietą, panie obchodzące 60. urodziny, pragnące podkreślić swój urok, mamy z dorosłymi córkami celebrujące Dzień Mamy, kobiety 30- i 40- letnie chcące zatrzymać czas lub świętujące rozwód, bądź zwyczajnie ważne dla nich urodziny. Po prostu kobiety. 

Chyba śmiało można powiedzieć, że taka sesja zdjęciowa to świetna okazja do tego, żeby legalnie pozwolić sobie na świętowanie piękna. 

Zdecydowanie! To zarówno wyzwanie, jak i szansa na lepsze określenie siebie, swoich potrzeb i aspiracji, potrafi spełnić wiele ukrytych i niewypowiedzianych pragnień, bo chyba każda kobieta w skrytości swego serca marzy, aby mieć piękne kadry. Sesje zdjęciowe nie mają limitu wieku, nieistotny jest kształt ciała ani waga. To po prostu najodpowiedniejszy prezent dla każdej kobiety. Na przestrzeni lat udało mi się stworzyć niezwykłą usługę poprawy samopoczucia, dodawania odwagi i energii, wsparcia w zakresie podkreślenia kobiecych atutów, a co równie ważne efektem sesji oprócz wyjątkowych zdjęć, są również nieodwracalne zmiany dotyczące samoświadomości i tego jak kobieta postrzega samą siebie. Może to zabrzmi nieskromnie, ale dzisiaj naprawdę czuję, że jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. 

Prawie w każdym przypadku Twoi modele to niezawodowcy. Jak sprawiasz, by poczuli się swobodnie przed obiektywem?

Zawsze przed sesją spotykam się na kawie i szczerej rozmowie na temat potrzeb, oczekiwań i wyobrażeń na temat pracy na planie i jej efektów. Zarówno ja jak i moja klientka potrzebujemy sprawdzić, czy jest porozumienie między nami i jeszcze to coś, co nazywam „chemią”, która finalnie spowoduje, że obie będziemy przekonane, że będzie nam się dobrze pracowało. Klientka poznaje mnie, studio, ogląda portfolio, rozgaszcza się w moim świecie i tym samym buduje w sobie pewność, że jest w najwłaściwszym miejscu, w którym zrealizuje swoją fotograficzną potrzebę. Natomiast już w czasie trwania sesji interakcja jest podstawą naszego sukcesu. Krzyczę „super!”, gdy jakaś chwila czy poza jest piękna, milknę i wstrzymuję oddech, gdy robi coś mega zachwycającego. Jestem turbo-emocjonalna. Ta ekspresja podczas pracy jest prawdziwa, niewymuszona. Ale wiem też, że ten entuzjazm i żywiołowe zaangażowanie pomagają i dodają pewności siebie osobie przed obiektywem, utwierdzają w przekonaniu, że umie, daje radę i coś z tego będzie. Wykorzystuję wszelkie swoje umiejętności, aby stworzyć niezapomniane przeżycie, by moi modele mogli doświadczyć swego rodzaju transformacji i to zarówno fizycznej jak i mentalnej. 

Twoją drugą miłością jest fotografia biznesowa i wizerunkowa. Tu pracujesz już nie tylko z kobietami?

W tym zakresie pracuję również z mężczyznami. Działania biznesowe firmuję znakiem KKT Studio, bo przecież mężczyźni nie przyszliby po zdjęcia czy poradę do Wysokiej Szpilki (śmiech). Dzięki mojej wiedzy i zamiłowaniu do personal brandingu, grafiki i fotografii pomagam przedsiębiorcom zbudować całościowy, biznesowy wizerunek spójny ze strategią firmy. Przed sesją zdjęciową zadaję dużo pytań, aby w efekcie tej wspólnej pracy pokazać na zdjęciach świadomą, spójną i autentyczną markę osobistą przedsiębiorcy. Niespodzianką jest, że klienci w jednym miejscu znajdują doradcę, który dodatkowo wykona sesję, zrobi grafiki i wesprze w prowadzeniu marki osobistej w świecie online. Pojawiają się również u mnie mężczyźni, którzy przychodzą i kupują sesję zdjęciową w ramach prezentu. Dla nich to sposób na dodanie swojej ukochanej pewności siebie, na uhonorowanie i podkreślenie swoich uczuć do niej. Oni wiedzą, że posiadanie kogoś, kto kocha lub kogo się kocha, jest wyjątkowym darem, który niektórzy z nas mogą przyjmować jako coś normalnego, co im się po prostu należy. Zachwycają mnie! 

Przed sesją zdjęciową, biznesową czy wizerunkową, zawsze padają pytania - co przynieść i w co się ubrać? Co w Twoim przypadku oznacza bycie doradcą wizerunkowym?

Aby jak najlepiej doradzać, postanowiłam solidnie zgłębić ten temat, pozyskując wiedzę o stylizacji sylwetki, o kolorach, fasonach, o zasadach dress codu, i na bieżąco śledzę trendy. Stylizacje to jeden z elementów wiedzy o wizerunku, który skutecznie stosuję i dzięki któremu tworzę adekwatne kadry, zgodne z oczekiwaniami moich klientów i ich odbiorców. Przy fotografii biznesowej, przy zdjęciach, które mają „pracować” w social mediach i komunikować profesjonalną odsłonę marki osobistej, te stylizacje mają bardzo duże znaczenie. 

Jednak Wysoka Szpilka to nie tylko sesje zdjęciowe. Co więcej można w niej znaleźć?

Wysoka Szpilka przez lata swojej działalności urosła do projektu wspierającego kobiety zafascynowane rozwojem osobistym, świadomym budowaniem silnej marki osobistej. Tu znajdziesz wszystko, czego ci potrzeba, by doszlifować oraz pokazać światu twój wizerunek – prywatny oraz biznesowy. Poza doradztwem wizerunkowym, konsultacjami personal brandingu, sesjami zdjęciowymi czy spotkaniami ze stylistką organizowałam cykle spotkań dla pań „14nasty Dzień Miesiąca”. To spotkanie zarówno towarzyskie, jak i biznesowe, networkingowe, które przede wszystkim ma na celu służyć rozwojowi osobistemu. Z wiadomych powodów spotkania nie odbywają się przez ostatnie półtora roku, jednak wrócę do nich, bo bardzo za nimi tęsknię, za tą energią, merytoryką i godzinami spędzonymi na cudownych rozmowach. Jednak najważniejszą misją Wysokiej Szpilki jest propagowanie sesji zdjęciowych dla każdej kobiety jako nowoczesnego i sprawdzonego sposobu podniesienia własnej wartości. I tego trzymam się kurczowo!

Katarzyna Krajewska Turyczyn

Fotografka, doradca wizerunkowy, zakochana w personal brandingu, doskonale czuje świat kobiet. Perfekcyjna, sumienna i dokładna w działaniu.