Niektórzy kojarzą go ze szkolnych zajęć WF-u, inni mylą z grą w zbijaka, a jeszcze inni – nic bardziej mylnego – określają mianem spolszczonego baseballu. W rzeczywistości palant to gra, która mogła dać początek najpopularniejszej dyscyplinie sportowej w USA. Ma arystokratyczne korzenie i jest jedną z rozgrywek toczonych niegdyś dla prestiżu. Dziś, po dekadach zapomnienia, palant wraca do łask – także u nas, na trójmiejskim poletku.

Dwie drużyny, jeden drewniany kij, a do tego niewielka piłka – tyle wystarczy, by rozpocząć grę w palanta. Pierwsze próby sportowe podjęto w złotym stuleciu dziejów Polski, czyli XVI wieku. W podaniach odnaleźć można różne scenariusze zrodzenia palanta: jedni stwierdzą, że było to za rządów Zygmunta I Starego lub jego syna, Zygmunta II Augusta, a inni – że nieco później, gdy Królem Polski był Zygmunt III Waza. 

Nazwę nadano mu najpewniej od włoskiego „pallante”, czyli dosłownie „gracza w piłkę”. We współczesnej klasyfikacji sportowej palant zaliczany jest do rodziny gier z piłką i kijem, obok takich dyscyplin jak angielski krykiet czy amerykański baseball. Wśród historyków można odnaleźć głosy, że polski palant był jedną z pierwszych tego typu gier i że to właśnie on, za pośrednictwem polskich emigrantów dopływających do wybrzeży Ameryki Północnej, dał początek dziś wielomiliardowemu przemysłowi baseballowemu. 

Dekady mijały, a wraz z ich upływem palant stawał się coraz ważniejszą dyscypliną sportu w Polsce. Przed II wojną światową był jednym z najpopularniejszych sportów w naszym kraju, a uprawiano go –– jak pisał w swojej biografii polski śpiewak, Mieczysław Fogg – właśnie dla prestiżu.

– Koledzy uważali swoje zainteresowanie dla palanta za coś wyższego niż moja słabość dla Operetki. W ich przekonaniu bowiem ta kreowała ich na prawdziwych mężczyzn. Dla utrzymania mojego prestiżu uczestniczyłem od czasu do czasu w palantowych rozgrywkach. Wielokrotnie udawało mi się wykazać niezłą klasę – przeczytamy w autobiografii śpiewaka zatytułowanej „Od palanta do belcanta”.

Tyle historii. Czas na tu i teraz

Ścisła globalizacja i amerykanizacja rozpoczęte w II połowie XX wieku sprawiły, że wiele krajów, w tym Polska, poddało się ogólnoświatowemu transferowi kulturalnemu, dostosowując własne normy i wartości do tych wyznawanych w największych mocarstwach świata. Nie inaczej było w przypadku sportu. Porzuciliśmy rodzime dyscypliny na rzecz uczestnictwa w rozgrywkach największych światowych dyscyplin. W ten sposób tradycja gry w palanta – polska i arystokratyczna – odeszła nieco w zapomnienie. Na szczęście nie na zawsze. 

W 2014 roku powstało Polskie Stowarzyszenie Palantowe, które ze najważniejszy cel obrało wskrzeszenie zapomnianego sportu. Od kilka sezonów odbywają się także Mistrzostwa Polski w Palanta. Mistrzami dwóch ostatnich edycji (2019 i 2020) został klub trójmiejski – Polskie Stowarzyszenie Palantowe Klub Trójmiasto „PSPal Trójmiasto”. 

W maju bieżącego roku klub został oficjalnie zarejestrowany w KRS. Stał się tym samym pierwszym współcześnie powstałym i oficjalnym klubem palanta w Polsce. Członkami założycielami zostały 23 osoby, a na ich czele stanął mieszkający w Gdyni psycholog biznesu, szermierz, instruktor sportowy, a przede wszystkim entuzjasta i promotor palanta, Miłosz Dzenis.

– Działamy w Trójmieście już od 2015 roku, ale formalnie istniejemy od maja 2021. Drużyna "PSPal Trójmiasto” liczy obecnie około 50 zawodniczek i zawodników. Gramy w składach mieszanych, co pozwala zbudować niesamowitą atmosferę wokół drużyny i w trakcie rozgrywek – wyjaśnia Miłosz Dzenis. – Nasza gra to nie tylko szkolna zabawa, ale historia, o której warto rozmawiać i odkrywać na nowo. Jesteśmy częścią programu "Aktywuj się w Gdańsku" prowadzonego przez Gdański Ośrodek Sportu. Chcemy zbudować ligę trójmiejską, później także ogólnopolską. Naszym marzeniem jest również wybudowanie w Trójmieście pierwszego w Polsce obiektu-stadionu do gry w palanta – dodaje.

Po rekord i zwycięstwo

PSPal Trójmiasto” formalnie istnieje dopiero od kilku tygodni, ale już zdążył zaplanować dwa letnie wydarzenia związane z grą w palanta. Pierwsze z nich to próba ustanowienia rekordu Guinnessa w długości w gry bez przerwy. Wydarzenie zostało zgłoszone i uzyskało oficjalną  kceptację Guinness World Records. Odbędzie się w dniach 19-20 czerwca (a więc dokładnie wtedy, kiedy ten numer Prestiżu oddany zostanie do druku). O wynikach na pewno poinformujemy na naszych kanałach. 

Tydzień później, w sobotę 26 czerwca, trójmiejski klub będzie gospodarzem i współorganizatorem ogólnopolskiego turnieju palantowego – Pucharu Polski w Palanta. W wydarzeniu weźmie udział blisko 10 zespołów z całej Polski, które powalczą o tytuł najlepszej drużyny roku 2021 na stadionie rugby przy al. Grunwaldzkiej 244 w Gdańsku należącym do Gdańskiego Ośrodka Sportu. Prestiż Magazyn Trójmiejski jako patron medialny wydarzenia serdecznie zaprasza do śledzenia rozgrywek i dopingu trójmiejskiej drużyny!