Dacia Sandero to jeden z najtańszych, nowych samochodów dostępnych na polskim rynku. Z ceną bazową 40 900 zł jest ofertą niemal dla każdego. Niech was jednak nie zwiedzie, bo za przystępną ceną, kryje się naprawdę zaskakujący samochód.

Dacia Sandero to przedstawiciel segmentu B. Samochód jest typowym przedstawicielem swojej klasy – z 5 drzwiowym nadwoziem, pojemnym i funkcjonalnym wnętrzem oraz całkiem przyzwoitym bagażnikiem. 

Sandero dostępne jest w kilku wersjach silnikowych, wyposażeniowych, ale także w uterenowionej odmianie Stepway, która jest odpowiedzią na panującą obecnie modę na crossovery. Współczesny kanon motoryzacyjnego piękna podtrzymują także LED-owe reflektory z charakterystycznym „Y”. Napęd w każdej z wersji przekazywany jest na przednie koła. Może się to odbywać poprzez 5-stopniową manualną przekładnie, albo – co jest nowością w tym modelu – poprzez automatyczną skrzynię CVT. Nabywca ma do wyboru trzy warianty mocy benzynowego silnika o pojemności 999 ccm. Podstawowy model ma 65 KM, mocniejszy 90 KM, a wersja z fabryczną instalacją LPG równe 100 KM. 

Konstruktorzy nowej Dacii Sandero skupili się na zapewnieniu wygodnej podróży. Model ten najczęściej pełni rolę auta miejskiego, jednak zawieszenie, a nawet moc w mocniejszych odmianach, jest wystarczająca do tego, by wybrać się tym autem w trasę. 

Atrakcyjność zarówno funkcjonalną, jak i wizualną, podnosi odmiana Stepway. To wersja dla tych, którzy do samochodu podchodzą bardziej „lifestyle’owo”, cenią przy tym podwyższone o 4 cm zawieszenie, które umożliwia większą swobodę jazdy zarówno po mieście, jak i na bocznych, nie zawsze asfaltowych drogach. 

Konstrukcyjnie, oba warianty czerpią ze współpracy Dacii z Renault, powstając na wspólnej platformie CMF. W kabinie odnaleźć można np. charakterystyczny dla francuskiej marki pilot do sterowania radiem, umieszczony w kolumnie kierownicy. Także panel automatycznej klimatyzacji, albo opcjonalny, po raz pierwszy dostępny w Dacii elektryczny hamulec pomocniczy pochodzą z Renault. 

To co najbardziej zaskakuje, to po pierwsze możliwość bezprzewodowego zintegrowania smartphone’a przy użyciu modułu wi-fi – czyli coś, co do tej pory miały w zasadzie tylko samochody segmentu Premium. Po drugie nowy wyświetlacz multimediów i MadiaNav, o przekątnej 8 cali, a po trzecie – naprawdę niezłą, jak na tę cenę, jakość wykończenia. 

Samochód pewnie pokonuje nierówności, nie przysparzając przy tym pasażerom nieprzyjemności akustycznych. Źle spasowane i trzeszczące plastiki są już przeszłością. Nawet miękkie, materiałowe wykończenie deski rozdzielczej jest czymś, czego zapewne nie spodziewałeś się po Sandero. Przewagą nad niektórymi rywalami jest także fabryczna instalacja gazowa oferowana z najmocniejszym silnikiem 1.0 TCe o mocy 100 KM. Taki samochód posiada wbudowany przycisk do przełączania zasilania, ponadto zarówno zasięg jak i średnie oraz chwilowe zużycie LPG wyświetlane jest na komputerze pokładowym, zamiennie z benzyną. Wśród ciekawostek warto też zwrócić uwagę na relingi dachowe w modelu Stepway, które łatwo i szybko można przekształcić w belki poprzeczne, np. do transportu rowerów lub boxa dachowego. 

Dacie Sandero uznać można za naprawdę ciekawą propozycję w klasie budżetowych samochodów. Najnowsza generacja stała się samochodem bardziej dojrzałym od poprzednika, większym i przestronniejszym, a także znacznie nowocześniejszym. Zaskoczeniem jest tu już nie tylko wciąż atrakcyjna cena, ale także pełnoprawność funkcjonalnego i współczesnego samochodu miejskiego, bez wyrzeczeń i ograniczeń, jakich można by się spodziewać przy takiej kwocie zakupu. 

Najtańsza odmiana Access za 40 900 zł, adresowana jest raczej do nabywców firmowych, którzy potrzebują prostego i taniego samochodu flotowego. Dla nabywców indywidualnych polecane są odmiany Essential (od 45 900 zł) oraz Comfort (48 900 zł). Wersja Stepway, zależnie od wersji wymaga dopłaty 7500 lub 8000 zł.